-
Pomimo ograniczonej ilości kalorii w swoim menu mam trochę nabiału, warzyw i owoców.. Np. na śniadanie zjem jajko na miękko i do tego sucharka, na obiad (w zależności co w domu jest) albo talerz zupy, leczo, kawałek ryby i gotowane warzywa. To nie jest tak, że jem tylko określony jeden produkt... Po prostu porcje które zjadam są małe. Wczoraj np troche zgrzeszyłam bo pozwoliłam sobie na troszkę słodkości, ale po południu wyruszyłam w godzinną przejażdzkę rowerową. Dzisiaj rano biegałam ok 30 minut. Dzisiaj też mija tydzień tej diety i efekt: schudłam 3kg.
Czytałam też gdzieś, że przez pierwsze 7 dni diety traci się wodę, dopiero po tygodniu tym tracimy tłuszcz... Więc teraz powinnam spalać już tłuszczyk.
Co do idealnej sylwetki za wszelką cenę- to nie tak. Przez 3 lata przytyłam ok 18 kg. W tym orku schudłam 8kg. Przez wakacje udawało mi się utrzymać wagę ale przytyłam 3 kg. Teraz znowu je straciłam choć wiem, że to sama woda to i tak mnie to mobilizuje.
Nie wierzę w diety cud, natomiast wierzę w samozaparcie. Jeśli konsekwentnie będę dążyć do celu, wprowadzę do swojego życia trochę ruchu to uda mi się! Wiadomo, że mogę "upaść" i przytyć to z nadwyżką - ale gdybym do wszystekiego tak podchodziła to nawet dieta 1200kcal może okazać się porażką. Poza tym dla jednych taka dieta jest lepsza, dla innych takich jak ja -niezbyt. Lubię widzieć efektu szybko one mnie mobilizują.
Po tygodniu tej diety jedynie co odczuwam to większe zmęczenie, brak energii. Zawroty głowy raczej nie.
Pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki