i to mi sie podoba :D :D :D dzieki za kolacyjke byla pyyyyyyszna :) :) :) :) :) pewnie,ze sie ciesze ze juz zagoscilam u Ciebie na stale :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: hip hip huuuuuurrrrrrrraaaaa :P :P :P :P :P
Wersja do druku
i to mi sie podoba :D :D :D dzieki za kolacyjke byla pyyyyyyszna :) :) :) :) :) pewnie,ze sie ciesze ze juz zagoscilam u Ciebie na stale :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: hip hip huuuuuurrrrrrrraaaaa :P :P :P :P :P
obiecuje,ze przemyślę jeszcze założenie swojego wątku ;) :P ale jeśli już to założę go dopiero za tydzień, bo najpierw muszę zasmakować przez tydzień studenckiego życia i zobaczę czy da się przeżyć czy nie bardzo :P a im bliżej do poniedziałku to jakoś coraz mocniej zaczynam sie zastanawiać czy dobrze zrobiłam, że wybieram sie na ten kierunek i czy sobie poradzę. W końcu jestem raczej humanistką,a czeka mnie tyle ścisłych przedmiotów... :roll: ale trzeba być dobrej myśli :P i muszę wykorzystać te ostatnie 3 dni wolnego i wyspać się porządnie :lol: bo juz niedługo zacznie sie poranne wstawanie... a w końcu miałam teraz najdłuższe wakacje w życiu...oj nie wiem czy będę umiała się przestawić :P
sushi nigdy nie jadłam,ale odpycha mnie sam widok surowej rybki. Po prostu nie wyobrażam sobie ,jak można to ruszyć :P fu,fu,fu :P dla mnie surowa ryba to niejadalne, śmierdzące FUJ! :P a druga sprawa, że ja w ogóle nie jadam ryb,owoców morza i żadnego mięsa, podpuszczki,żelatyny ani innych pochodnych zwierząt, więc i z tego względu nie umiałabym zjeść tego "przysmaku" ;) a surowa ryba to juz w ogóle jakiś hardkor ;)
na prawko muszę sie zapisać w tym roku, bo potem mają coś tam zmieniać, no i kurs ma podrożeć,więc myślę, że w pazdzierniku/ listopadzie najwyższy czas się zapisać. Im wcześniej tym lepiej.Ale jakoś mnie do tego nie ciągnie :P
Czyli jesteś weganką? Nie znam się na tych terminologiach, ale... naprawdę sytuacja w której miałabym nie jeść mięsa ani ryb... chyba bym umarła :P
tak bardzo je uwielbiam..
i szczerze Cię podziwiam ;)
oj Aniołku ja też podziwiam. Mimo, że jakoś nie szaleję za mięsem, to jednak nie wyobrażam sobie bez niego życia. A ryby bardzo lubię (o ile są bez ości - filety :D :D ). A jajek też nie jesz?
:D :D :D
Nie wytrzymałam dzisiaj i jak tylko się obudziłam wskoczyłam na wagę...
po kolejnych 3 dniach dokładnie 1,1kg w dół! patrząc, że średnia chudnięcia po 2tyg. to 5,5-7kg (wg. statystyk) to już jestem pewna że dolnej granicy nie zaliczę! 8)
Teraz to już na pewno wytrzymam
:D :D :D :D
wow Afterek gratuluje :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mlody Aniolku a co bedziesz studiowac :?: nic sie nie martw ja tez wracam po dziekance na studia i tez sie cholernie boje :evil: :evil: :evil: :evil:
No prosze :) z takimi efektami to i niejadalne zupki można przeżyć :) dzięki temu motywacja raczej nie spadnie :)
jeszcze raz gratuluje i życze dalszych sukcesów :)
miłego dnia :)
aftereight gratuluję :D
Ja też weszłam na wagę i co prawda nie taki sukces jak twój duży, no ale spadł mi 1kg :) więc wróciłam do wagi którą miałam 72kg. Ale jeszcze dużo przede mną
no ładnie :) widzę, że wszyscy osiągają same sukcesy :) Gratuluję tych kilogramów na minusie :)
Raczej jestem wegetarianką(stosując dokładną terminologię ;) : lakto-ovo-wegetarianką :P ) , bo jem jajka i nabiał, no i miód teoretycznie też (tzn. akurat nie jadłam go kupę czasu :D, ale nie miałabym nic przeciwko,gdybym miała go zjeść) A weganie nie jedzą właśnie tych powyższych elementów.
I jeszcze odpowiadam na drugie pytanie- będę studiować ochronę środowiska :)
Życzę miłego weekendu dziewczynki :) Nawet coś pogoda robi sie ładniejsza :) Mam nadzieję, że to słoneczko, które właśnie wyszło zaraz nie zajdzie za chmury ;)
G R A T U L U J E kochana! Tyle sukcesow - dalszych zycze!
Prawo jazdy mam od poltora roku - niestety autko w Polsce, ja w Irlandii :(.
Rowniez uwielbiam jezdzic autkiem :D . Przed otrzymaniem prawka snilo mi sie po nocach, ze prowadze samochod... moze to byl jakis znak :P ...
Atereight, moze zawrzyj jakies uklady z wasza drogowka.. wiesz... tak na wszelki wypadek :D