Nawet nie wiecie jak się cieszę, że moje męki przez wielkie "M" zostały "wynagrodzone" Tymbardziej, że przez całą dietę nie było ani jednego grzeszku! Ścisłej czeka mnie jeszcze cały tydzień, więc jestem dopiero na półmetku. Spodziewam się schudnąć jeszcze conajmniej 2kg w ciągu tego tygodnia. No a potem mieszana, więc już będzie z górki.. Już marzę o pysznym ryżu z kurczakiem i ważywami, chebku razowym z szyneczką i pomidorkiem, sałatce z oliwkami.... mmm