Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 13 z 13

Wątek: W końcu uwierzyć?

  1. #11
    Awatar carolll
    carolll jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,944

    Domyślnie

    czeœć CafeLatte
    masz bardzo smakowity nick - jestem fankš kawy
    musisz uwierzyć, że wreszcie się uda
    Twoja historia z dzieciństwa jest takze mojš historiš
    jestem od Ciebie troszkę starsza i cišgle walczę o sylwetkę, którš od wielu lat widzę i pielęgnuję w marzeniach
    też w końcu chcę, żeby marzenia sie ziœciły...
    kiedyœ byłam już bardzo blisko ale tak się zachlysnęłam sukcesem, że przytyłam prawie tyle samo co wczeœniej schudłam
    na pewno trzeba postawić na czas
    nie da się tego zrobić szybko
    raz: po co???? skoro tyle lat żyjemy z wagš ciężkš to pożyjemy jeszcze pół roku czy rok
    dwa: dłużej znaczy rwalej bez okropnego jojo
    trzy: może wreszcie zaszczepimy w sobie sposób zdrowego odżywiania nie tylko w czasie diety ale do końca życia (bo i tak wcišż musimy się pilnować)

    trzymam kciuki za Ciebie
    niech tym razem będzie do końca i na zawsze
    pozdrawiam
    c.

  2. #12
    CafeLatte jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj carolll!
    Widzę, że dietkowanie całkiem nieźle ci idzie, będę musiała zorganizować czas na jakiś mały szturm na twój wątek .

    Napisałaś coś niezwykle ważnego - sylwetka pielęgnowana w marzeniach - oj znam to, znam. Czasem taka wizja przydaje się by wytrwać przy swoim, ale czasem zapominam, że to jak faktycznie wyglądam i jak chciałabym wyglądać drastycznie się od siebie różni. Momenty 'przebudzenia', np w sklepowej przymierzalni, są koszmarne.

    No właśnie, czy na zawsze jesteśmy już skazane na naszą historię z dzieciństwa? Pamiętam ile razy obiecywałam sobie: SCHUDNĘ w końcu - bo wakacje. Schudnę - bo 18-te urodziny. Schudnę - bo studniówka. Schudnę - bo studia. Schudnę - bo nowa praca. Po 10 latach przyszedł czas podsumowań. Ważę dokładnie tyle samo. Kosztowało mnie to wiele diet i wyrzeczeń. I ważę tyle samo. Jak gdyby przez 10 lat nie zmieniło się NIC.

    Czas na etap drugi. Czas zacząć życie, które zawsze chciałam mieć.
    Wagę elektroniczną kupiłam dziś, jest 65,5kg. Do dzieła! POWOLI. RAZ NA ZAWSZE.

  3. #13
    dorotkaaa1516 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    mam nadzieje ze ci ise uda) bede trzymac kciuki pozdrawiam!!

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •