-
wiesz co pije herbate tylko raz dziennie a tak to wodę wiec chyba mi nie zaszkodzi
mam slodzik, ale herbata nim poslodzona smakuje inaczej
i nie powiem zeby mi ten smak pasowal, bleee
-
No chyba, że tak
Ja jestem herbatomaniaczką. Piję ją conajmniej 3 razy dziennie, a gorzka smakuje mi TYLKO zielona
-
-
jestem wsciekla na siebie
jestem ZALOSNA I BEZNADZIEJNA
patrze w lustro jak staje przed nim w bieliznie i widze otluszczone nogi, cellulit i wogole conajmniej z 10 kg za duzo a ***** potem z diety nic mi nie idzie
siotra zaproponuje pizze a ja juz zapominam o postanowieniu
w barku ciagle sa u mnie slodycze, po pizzy nie zalowalam sobie ptasiego mleczka
a same wiecie ile to kalorii
nienawidze siebie za to!!!!!!
dzien zaczynam wzorowo, jakas waza, jogurt tak sie trzymam do popoludnia, potem zaczynam jesc, w koncu stwierdzam ze i tak tego dnia nie bylam na diecie i lece juz po calosci czyli sie normalnie objadam
tym sposobem nie tylko ze nie schudne to jeszcze bardziej przytyje
nie wiem czemu tak robie, sama siebie nie rozumiem, wieczorem postanowienie a nastepnego dnia???...... znowu zawod
osttanio przez lipiec bylam miesiac na diecie, schudlam 5 kg, bylam naprawde happy i chcialam zrzucic jeszcze 8, teraz to mysle ze z 4 kg mi na bank wrocilo
zalosne
potem slysze od rodziny, ze ciagle chudne i tyje na przemian
komplementy poprzeplatane tekstami: nie szkoda Ci bylo tego odchudzania, taka laska bylas, teraz znowu przytylas
pomozcie mi wziasc sie za siebie!!!!!!
-
ech, szkoda ze nikt sie nie odzywa na moim topiku
no coz! ale postanowilam z siotra ze jednak sie powaznie bierzemy za siebie, o sukcesie bede mowic jak wytrzymam pierwszy tydzien na diecie, potem to juz mi idzie bez problemu
najgorszy jest poczatek
dzisiaj bez grzechow jak narazie, hehehe, ale jest dopiero po wpol do 11
ale mam poczucie humoru
-
Witaj
Czytam i dopinguje cię ja jestem na poczatku tej drogi ale mały sukces jest a te słodycze jak musisz to lepiej rankiem jest cały dzien na spalenie w południe i wieczór raczej nie wskazane
-
Baylee jestem z tobą!! mam podobne problemy, postanowienia z których potem nic nie wychodzi, zabieranie się do odchudzania po 4 razy w miesiącu. No i jak przychodze do domciu np. ok. 22.00 to nie potrafie przejść obok kuchni i lodówki obojętnie.
Ale trzeba ćwiczyć silną wolą. Wierze że w końcu się uda (oby)!!
-
jak bedziemy sie nawzajem mobilizowac to napewno sie uda
ja mam 1,60 wzrostu i waze 62 kg, ale szczerze mowiac nikt mi tyle nie daje
daja mi ponizej 60, mam chyba ciezkie kosci, zreszta niewazne
w kazdym razie chce wazyc 50 kg
to bedzie chyba dobra waga do mojego wzrostu
mam takie male marzenie zeby wazyc 48, no ale jak zejde do 50 to bede very happy
musze isc do sklepu i pokupowac rzeczy na diete bo nie mam nic w domu, nawet waza mi sie konczy
sa tylko pszenne bulki
-
oh , ja sie przylaczam , mam do zrzucenia do sylwka 9 kilosow..
Baylee tez mam 160 i lepiej nie mowic jak wygladam ;/;/;/
ale tym razem schudne ,damy rade!
3mam kciuki :*
-
ooo!
fajnie, ze ktos z moim wzrostem
milo mi Cie poznac
zalozylam sobie tego straznika wagi
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki