Hej cziroko!

Kiedy czytałam Twojego pierwszego posta obudził się we mnie "wspomnień czar". Pamiętam, jak 200 razy zaczynałam diety, wytrzymywałam tydzień, a potem tydzień sie obżerałam obiecując sobie, że "od poniedziałku już na pewno". W końcu się zaparłam... i jest mnie już 7kg mniej! Skoro MI się to udało (a to jest naprawdę cud) to chyba każdy może schudnąć.

Rozplanuj sobie dobrze dietę, staraj się, żeby więcej węglowodanów jeść na śniadanie, a białko w okolicach kolacji.

I pamiętaj, że to Ty masz władzę nad tym, co jesz, a nie jedzenie nad Tobą!

PS. Ile masz wzrostu? Liczyłaś swoje BMI?

trzymam kciuki i powodzenia!