-
asiul78 - nie może być inaczej
Postanowiłam sobie dziś nie tylko schudnąć i zmienić nawyki zywieniowe, ale i cały styl życia.. I pozbyć się kilku wad, ktore mi wyjątkowo przeszkadzają na codzień...
Dziś zafundowałam sobie domowe spa: kąpiel w odstresowującej soli (taaa ) pilling antycelulitowy, kremik do stóp zmiękczający i balsam ujędrniający na nogi i brzuch, manicure, pedicure... I czuję sie o niebo ładniejsza Ostatnio strasznie się zaniedbałam
A więc postanowienia na najbliższy czas::
1) będę się "faszerować" "wspomagaczami" diety regularnie - nie zapominając tj.
- SKRZYP (mam nadzieję, że uratuje moje włosy i paznokcie...)
- CLA (ujędrnienie skóry, zapobieganie celulitowi, pomoc w redukcji tkanki tłuszczowej)
- L-Karnityna (redukcja tkanki tłuszczowej, zwiększenie odporności organizmu na stres i zmęczenie)
- THERMO FAT BURNER (pomoc w spalaniu kalorii i redukcji tkanki tluszczowej)
- PU-ERH (pobudzenie trawienia, wzmocnienie organizmu)
- trim24SEVEN (w końcu "wykleję" te plastry.. kupiłam ich 30 - zostało 15.. a pierwszą połowę przyklejałam zawsze z kilkudniowymi przerwami )
2) zacznę w końcu regularnie stosować ważne kosmetyki
- balsamy ujędrniające
- pillingi antycelulitowe
3) pozbędę się swojego wrodzonego gigantycznego lenistwa
- przestanę trwonić czas na wiecznym nic-nie-robieniu
- przestanę być taką bałaganiarą
4) zacznę więcej się ruszać
- A6W (w końcu mi się uda!)
- zrobię użytek z "hula-hop"! (conajmniej 15min dziennie "kręcenia")
- zapiszę się na basen (narazie raz w tygodniu, potem zobaczymy)
- częściej zacznę chodzić na spacery
Mam nadzieję, że mi się uda.. I już niedługo będę nie tylko szczuplejsza, ale i ładniejsza I poprawię swoją samoocenę zmieniając tryb życia
MÓJ DZISIEJSZY JADŁOSPIS:
I posiłek (zapiekaneczki! )
- cieniutka kromka razowca 64g (113,3kcal)
- 2 plasterki serka "Toast" light 38g (69,5kcal)
- 2 plastry pomidorka 20g (3,4kcal)
- ketchup (mogłam sobie darować ) 10g (41kcal)
RAZEM: 227,2kcal
----------------------------------------------------------------------------------
II posiłek
- wieczorkiem będzie to sushi.. Zostało mi na nie 322,8kcal więc chyba się wyrobię Bo czytalam gdzieś, że sushi ma 140kcal / 100g
----------------------------------------------------------------------------------
DZIEŃ DZISIEJSZY: 550kcal (tak będzie - nie zjem dużo tego sushi - naprawdę )
-
No to mogę życzyć tylko powodzenia i wytrwałości w postanowieniach. Trzymam kciuki
Ale czy 550 kcal to nie za mało?
-
oj oj tylko 550? za malo za malo!! wiesz postanowienia fajne...ale nie za duzo tych wspomagaczy?-ja jakos nie ejstemw goole za wspomagaczami...ale to Twoj wybór
ale sobie zrobiłas dzien SPA...hehehe tez bym chciała taki...ale czasu nie mam narazie na to buuuuu
milego wiecozrq;*
-
Witam i od razu sie wtracam.
500-800 kcal? Przeciez to najprostsza i najszybsza droga do:
- anemi,
- anoreksji,
- zaburzeniami trawienia,
- zaburzenia narzadow wewnetrznych;
- choroby serca;
- zatrzymania metabolizmu, a co za tym idzie jo-jo w wersji gigant.
Czy obliczylas dobowe zapotrzebowanie na kcal?? Przy Twoim zwroscie i powiedzmy siedzacym trybie zycia to ok 1800 kca, na same funkcje zyciowe potrzeba ok 800-900l. Wystarczy odjac od tego przynajniej 400 i mamy bilans ujemny czyli zaczynamy czerpac zapasy z tluszczyku, waga leci ok 1 kg na tydzien = zdrowe odchudzanie, z glowa.
Prosze przeysl to.
Sama kiedys tak zrobilam. W efekcie schudlam bardzo szybko. Skora zrobila sie matowa i szara, zaczely mi wypadac wlosy, lamac sie paznokcie. Nim sie obejzalam kilogray zaczely wracac bardzo szybko ( A NIE JADLAM WIELE WIECEJ) Klogramy wrocily podwojnie i zeby spakac teraz w tempie 1 kg na tydzien musialam sie duzo nauczyc i powoli do tego wracalam chydnac kio na miesiac. Mysle ze nie chcesz tego?
-
hejka raspberry jak ja cię podziwiam za tą wytrwałość... ah... przyglądałam się bliżej DC ale niestety nie stać mnie na to chwilowow. Nie mam pracy a tu za kilka dni muszę wpłacić miesięczną ratę za studia, prawie 600 zł, a do tego 100 zł na dojazdy, ah...
ale ja również bede się pilnować waże już 70 kg i strasznie się z tego cieszę i nie zaprzepaszczę tego
Trzymam kciuki i gorąco pozdrawiam
-
asq25 - Co do 550 kcal odpiszę w ramach posta Matyldy Co do wspomagaczy to wszystko naturalne sublementy więc nic mi się nie stanie, jak trochę je pobiorę Z resztą to wszystko to pozostałości po moich nieudanych "podejściach" - dużo tego nie jest i za kilka miesięcy kończy się termin przydatności - a wyrzucić szkoda, bo kosztuje to krocie
MatyldaI Wierz mi, że nowicjuszką w odchudzaniu nie jestem. Aktualnie wychodzę z 2 tygodni ścisłej Cambridge (411kcal dziennie) - schudłam wówczas 6kg i nie zamierzam tego zaprzepaścić nagłym wrzuceniem sobie 1000kcal, co stanowi 2,5 raza tyle, ile dostarczałam sobie przez ostatnie 2 tygodnie. Od poniedziałku jem 550kcal i czuję się świetnie, a co do moich włosów i paznokci to z nimi miewałam problemy jeszcze przed dietą a teraz problemy te wcale sie nie powiększyły. Jest chyba nawet trochę lepiej bo bardziej o nie dbam. Od przyszłego poniedziałku będę jadła 650 kcal i co tydzień zamierzam zwiększać tę ilość stopniowo, żeby nie dać szans jojo. Ja sie nie głodzę, tylko wychodzę z diety, co zaznaczyłam w pierwszym poście - chyba nie doczytałaś Więc jeśli proponujesz w moim przypadku 1200kcal wcześniej mówiąc, że po diecie bardzo nisko kalorycznej przy normalnym jedzeniu natychmiast przytyłaś to... ekhm.. przepraszam
Ja owoli przyzwyczajam organizm do większych dawek jedzenia i mam nad wszystkim kontrolę.
solitude Dzięki! Ale u Ciebie z tą wytrwałością chyba też nie jest tak źle, skoro waga ciągle idzie w dół Brawo, brawo
-
Dzisiejszy dzień był raczej niefortunny Co prawda z jedzeniem nie było źle, ale nie miałam czasu nawet policzyć dokładnie kalorii
Zjadłam
- roladki z kurczaka (cztery małe: dwie na śniadanie i dwie na obiad - 140kcal/100g)
- na podwieczorek activia truskawkowa a potem kawa z mlekiem gorzka
- kolacja 100ml truskawkowego jogurtu do picia Danone
Aktualnie jestem dość głodna więc spadam spać
-
dziekuje za wczesniejsze odwiedzinki i ja tez w maire mozliwosci bede do Ciebie zagladac a dokladniej sobie o Tobie poczytam jak juz wroce do domu na spokojnie mam nadzieje,ze dietka idzie ok
-
hejka raspbery
a ja wpadłam życzyć miłej niedzieli
-
Hej
Słońce... dobijaj do TYSIAKA, bo mało kalorii nie oznacza szybszego chudnięcia.. wręcz przeciwnie zpowolnienie metabolizmu itp itd czego oczywiście Ci nie życze broń Panie Boże
I jedz warzywka owocki bo Anemi tez nie chcemy
miłej Niedzieli
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki