-
widze,ze pieknie dietke trzymasz i ja tez tak chce ale dzis sie zwazylam i przytylam i dalej waze 70 kg
-
asq25 dokładnie - do nauki ;] też mam nadzieję, że jak już zacznę studia będzie mi to szło trochę lepiej. Na szczęście to ostatni rok LO ;]
ReNiFeReQ - ja w sumie lubię historię, ale niektóre jej działy.. np. XVIw to czas którego nigdy się dobrze nie nauczę. Po prostu nie lubię i już Ale 1 to mi nie grozi - o nie.. najwyżej 3 - to jedyne zagrożenie. Ale nie mogę mieć 3 w maturalnej zdając rozszerzoną historię
tiska - ale nie przejmuj się kochana, na pewno zaraz z powrotem będzie 6X!
Ja dziś zasługuję na srogą karę! Pozwoliłam sobie na czekoladę w CoffeeHeaven i potem niestety dopiero dowiedziałam się, że wlałam w siebie 421,2kcal. Jestem załamana! Naprawdę nie zdawałam sobie sprawy z tego, że ma to tyle kalorii! Do końca dnia NIC nie jem, więc już teraz przedstawiam dzisiejszy tragiczny jadłospis
- chlebek razowy (69g) z polędwicą (56g) i pomidorem (26g) - 198,6kcal
- jogurt naturalny (99g) z musli (13g) - 104,1kcal
- serek wiejski (150g) z kromeczką chleba (białego - 20g) - 168,7kcal
- piętka razowca (33g) - 45,2kcal
- CZEKOLADA NA GORĄCO (o zgrozo! 450ml) - 421,2kcal
RAZEM: 937,8
TRAGEDIA i PORAŻKA.
A miałam dziś wyjść do klubu na wino jakieś, czy coś. Ta jasne. Nawet jak wyjde to nie wypiję niczego poza Wodą.
Z góry przepraszam za dzisiejszy brak odwiedzinek, ale nie jestem w stanie dziś napisać już nic konstruktywnego
-
Hej raspberry,chyba jestem pierwszy raz u ciebie i wlasnie czytam o twoim grzeszku.A tam nie przejmuj sie tak bardzo,i tak dietka idzie ci fajnie,a czasem zycie trzeba sobie oslodzic.Napewno juz to spalilas wiec nie miej az takich wyzutow sumienia. Czasem trzeba sobie na cos pozwolic a na drugi raz bedziesz juz wiedziec,zeby takiej slodzizny nie pic,tylko najwyzej kawke z mleczkiem.Zycze powodzenia w trzymaniu lini i pozdrawiam.
InessS
-
no nie wynocha i na to wionko prosze isc a nie katowac sie tak bierz przyklad ze mnie,oj lepiej nie bierz bo sie roztyjesz ja ostatnio bylam na pysznym grzanym winku
-
No i stało się
wypiłam:
- gin z tonikiem (1 drink)
- martini ze sprite'm (1 drink)
- kamikazze (2 kielony)
a po powrocie do domu zjadłam pół kanapki z razowcem i serem żółtym bo czułam okropną pustkę w żołądku
i nawet nie obchodzi mnie ile to miało kalorii
Jestem na diecie, ale, o zgrozo!
Poza dietą jest jeszcze normalne życie.
A waga i tak pokaże mniej, na pewno.
Pokaże i koniec!
Dobranoc
-
raspbery jak ja bym chciała tak trzymać diete jak ty, eh...
u mnie wczoraj to dopiero był dzień, nie wiem jak będzie dzisiaj, mam kompletnie beznadziejny nastrój. Najchętniej poprawiłabym go sobie moją ulubioną pizzą i piwem, albno nie winkiem, (kocham wino)
a tu trzeba się odchudzać, wątpię czy w tym tygodniu coś schudłam, pewnie raczej nie i do tego waga zwariowała mi kompletnie i musze kupić sobie w końcu nową!!
także ty i tak nie masz się co przejmować
pozdrawiam i trzymaj się cieplutko w ten strasznie pochmurny dzień
-
oj oj dobrze powiedziałas poza dietka jest jeszcze normalne zycie..ale fajnie jest jesli to nocrmalne zycie przeplata sie z dietka... stanowi jednosc;p hihihi chyba to z czasem rpzychodzi:P
milego dnia kochana
i jak tam historia?:P
-
i bardzo pieknie ze sobie wczoraj ciut pofolgowalas bo jak to tak ciagle sobie odmawiac wszystkiego a waga pokazala mniej
-
solitude gdybym wyglądała tak, jak Ty, to na pewno bym sobie "folgowała" częściej
asq25 moje życie przeplata się z dietką od miesiąca.. i tylko dlatego kupiłam te drinki a nie ulubionego Heinekena i "wściekłego psa"
tiska zwazyłam się dzisiaj i nie uwierzyłam własnym oczom:
Ważę 72,1kg
W dodatku talia spadła do 77cm a biodra 97,5cm
(dodatkowo się Cieszę z pierdoły, że różnica talia/biodra po raz pierwszy w historii zrobiła mi się większa niż 20cm - hura )
Naprawdę nie spodziewałam się, że zejdzie mi aż 1,2kg
jupi!
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki