Wątek: Żeby zmieścić się w spodnie!!! i tylko tyle chcę:))

Hej!
Malutko masz do zrzucenia! Raz, dwa uporasz się ze zbędnym balastem!
Też chciałabym wejść w spodnie kupione przed wakacjami - już od kupienia były trochę za ciasne ("boczki" mi wypływały ) a ja zamiast zrzucić żeby ładnie się w nie mieścić roztyłam się do 80,5kg Teraz co prawda jestem już w stanie je dopiąć, ale stan jest mniej więcej taki, jak przed wakacjami. Marzę, żeby wyglądać w nich super
Powodzonka zyczę i trzymam kciuki!

parapet16 no ja tez mam problemy z boczkami wrrrrrr okropne wielkie tluste boczki!!! ale pozbede sie ich razem sie pozbedziemy


raspberry niby malutko do zrzucenia ale jednak duzo ale jak bede miala takie wsparcie jak teraz to wiem ze mi sie uda a ile masz wzrostu?? zaraz pedze na Twoja stronke zobaczyc jak Ci idzie

dzieki dziewuszki [/b]

dokładnie te boczki, kurcze mi to cały ten tłuszcz na boki sie rozchodzi, i taka szeroka i rozlazła sie przez nie robie, nienawidzę ich

powodzenia!! Ja zaczynam od jutra poniewaz mam ten sam problem wszytsko jest mi strasznie ciasne i tez nei potrafie zapanowac nad swoim apetytem.Ale czas najwyższy z tm skończyć i nam sie napewno uda .Trzymam kciuki!!

na boczki najlepsze jest hula-hop

Hej! Ja także dążę do jednego celu: nałożyć ulubione dżinsy, których nie nosiłam już od 5 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!

pozdrawiam cieplutko, napewno nam się uda

Hej!
No ja tez marze o tym, zeby moje stare ulubione spodnie znowu wciagnac Albo w koncu moc sobie spokojnie kupic nowe w pierwszym lepszym sklepie a nie szukac ich miesiacami

Wiec wspieram oczywiscie i powodzenia zycze! Bede wpadac i sprawdzac jak postepy

Na pewno dasz rade!

czesc dziewczynki przepraszam za dluga nieobecnosc... jakos te odchudzanie mi nie idzie ale jestem dobrej mysli wlasnie zaczal mi sie @ takze z odchudzaniem zawsze gorzej w ten czas
dzis dziewczynki nie zajrze do Was na stronki zeby Was odwiedzic bo mam duzo roboty jeszcze ale jutro sie postaram...takze odchudzajcie sie milo i przyjemnie trzymam kciuki za Was

a ja siedzę na forum i zabijam kompulsa. jejku. niefanie jest, ale chyba dam radę.