-
Mówię dość i znowu walczę!
No tak...wracam na forum...Myślałam, że nie będę musiała, ale moja wola okazała się za słaba... Mam 19 lat i nazywam się Monika. W wakacje schudłam 6 k i byłam z siebie dumna-zaczynałam czuć się dobrze w swojej skórze...Niestety potem kg wróciły i to z nawiązką... Załamałam się i rzuciłam się na słodycze...Teraz, o zgrozo, ważę aż 74 kg!! Nigdy nie sądziłam, że przekroczę 70, ale stało się... Nie moge na siebie patrzeć i chcę to zmienić!! Koniec objadania się, trzeba zacząć na nowo o siebie dbać! Zamierzam przejść na dietę 1200 kcal i ćwiczyć. Martwię się, że nie uda mi się przestrzegać w natłoku zajęć-zaczęłam studia i czeka mnie mnóstwo pracy, a co gorsze dużo czytania, a co za tym idzie-siedzenia... Mam nadzieję, ze uda mi się jednak zrzucić chociaż kilka kg... Moją wymarzoną wagą jest 55k g, ale na razie moim celem jest 60 kg...Powolutku, krok po kroku chcę wrócić do idealnej sylwetki sprzed paru lat. Musi się udać!! Kto ze mną?
-
Hej
Dasz Słońce rade nie bój nic pomorzemy proponuje Ci skołować stacjonarny rowerek i zapierdzielać na nim z książką, DZIAŁA dietka, ćwiczonka kosmetyki i bedziemy Dżagiii
Zycze powodzenia i wytrwałosc buziaki:*
-
Toziu, dzięęęki wielkie! :* Tak się bosko składa, że rowerek stacjonarny mam i zamierzam na nim jak najbardziej zapierdzielać! :P Nie ma to jak łączenie dwóch czynności naraz-nauka+ćwiczenia...
Buziaki.
-
No to dzisiaj pierwszy dzień diety, od nowego tygodnia zaczynam... Na śniadanie grahamka z dżemikiem babcinej roboty, także nie bardzo słodkim i herbata. Na drugie śniadanie wezmę sobię na uczelnie jogurt i dwie kromki pieczywa chrupkiego, na obiad będzie trochę zupy pomidorowej, a na kolację muesli z jogurtem naturalnym. Myślę, że jadłospis okej i że mieści się w 1200 kcal.
-
Ech, dzień prawie bez grzechów-dwie garści orzechów były... Ale myślę, że je spokojnie spaliłam, bo miałam dużo spraw do załatwienia na mieście. Wpadłam nawet do fryzjera i dokonałam spntanu-zrobiłam sobie grzywkę. Jak na razie słyszę same dobre komentarze na temat mojego nowego image. Tak poza tym z dietą okej. : Szkoda, że nikt nic nie pisze...No trudno, będę dalej prowadzić wątek. Jak tylko się wykuruję, to zaczynam ćwiczyć.
-
cześć Monn
ja też zaczynam.. też od nowa więc możemy się wspierać razem zazdroszczę tego rowerka w domu w moim pokoju raczej nie bardzo by się zmieścił
trzymam za Ciebie kciuki! i nie poddawaj się
-
Dzięki, Bzusiaczku, pewnie, ze się będziemy wspierać! Dzisiaj drugi dzień diety-na śniadanie zjadłam grahamkę z twarożkiem i wypiłam herbatę, zobaczymy, jak będzie z resztą dnia.
Buziaki.
-
Jestem zadowolona-drugi dzień minął bez wpadek, myślę, że spokojnie zmieściłam się w 1200 kcal. Czekam tylko, jak będę w pełni zdrowa, żeby ostro poćwiczyć, bo na razie to nic tylko kaszlę i pociągam nosem... :P
-
-
Dzięki, Iness25! Widzę, że Ty idziesz jak burza-już 8 kg za Tobą-super! No i gratuluję tych 12 km na rowerku! Też trzymam za Ciebie kciuki. Buziaki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki