http://www.gify.org/obrazki/01/012.gif
Nauki ciąg dalszy.
Takimi krokami skrada się do mnie głód.
Wersja do druku
http://www.gify.org/obrazki/01/012.gif
Nauki ciąg dalszy.
Takimi krokami skrada się do mnie głód.
O rany.
Jeszcze niedawno miałam zjedzonych 160 kcal.
Pozwoliłam sobie na dwie delicje i jeden cukierek, do tego kawa i mam już prawie 400kcal.
Przede mną jeszcze objad ,więc postaram się zjeść małą porcje, ażeby nie przekroczyć 1200kcal.
Będzie fajnie jeśli zmieszcze się w 1000.
No tak... delicje i cukierek.... Dlaczego najlepsze rzeczy są najbardziej tuczące? ;)
no niestety tak już jest :( ja na deser uwielbiam bakalie. Najbardziej lubię orzechy nerkowca, pistacjie i suszone owoce (sliwki, morele, banany) ale niestety to mimo, że zdrowe też ma duużo kcal.
Jeżeli chodzi o sniadanka i wogóle posiłki to mi też już się skończył repertuar.
na śniadanie jem najczęściej jogurt i płatki (dzisiaj akurat 30gr frutiny)
u mnie gorzej jest z obiadami :/ nie mam kompletnie pomysłów na dania z ważywami surowymi. nawet już moja surówka mi ise przejadła :/
ja jak narazie mam 680 kcal i nie wiem co mam zrobić: jadę na uczelnię i w domu bedę dopiero przed 21 i wiem, że bede niesamowicie głodna, zawsze sobie obiecuję ,że nie bede jeść po 19 ale nie potrafię no :evil: :cry: :oops:
Wczorajszy dzien zakończyłam na 1180 kcal.
W tym były dwa drinki :oops: - niestety.Pije się fajnie, ale kalorii też ma sporo.
Musze sie przyznać że nie ćwiczyłam. Nic a nic.
Może dzisiaj bedzie lepiej.
Jak na razie to mam zaliczony ruch tzw domowy: odkurzanie, pranie itp.
Na śniadanie był tost pszenny z twarogiem i konserwowy ogórek.
Drugie sniadanie to jogurt czyli mam zaliczone około 250kcal
Nie wiem czy wczorajszy dzień zaliczyć do udanych, czy raczej nie.
Podliczając mój dzienniczek kalorii, wyszło że zjadłam niecałe 1100kcal.
Przyznaje się jednak ,że nie wliczyłam kilku frytek ,które podkradłam z talerza synowi, około pół szklanki pepsi i kilku żelek.
Czyli tak naprawde to zjadłam może w granicach 1500kcal.
Stanowczo za dużo.
Jako ruch mogę zaliczyć godzinny spacer z psem.
ika nie martw się tak :D :D
skoro teraz liczysz kcal to możesz świadomie kontrolować to ile jesz. te frytki, żelki i cola nie były potrzebne, ale uwierz mi, że nie tylko ty masz problem z podjadanie między posiłkami. ja też często tu coś skubnę, tam cos skubnę i wtedy kcal jest więcej.
Ale na pewno straciłaś sporo kcal na spacerku z pieskiem :):) a jakiego masz psiaka?? ja też mam ale niestety mój mieszka na podwórku i nie mam pretekstu do poruszania się, zresztą u mnie to iczasu teraz coraz mniej :(
dzisiaj trzymaj się dzielnie i dietkowo :D :D
Mój piesek to kundelek przygarnięty ze schroniska.
Mamy go już trzy lata.
Jest strasznie rozpieszczony :wink:
ale bardzo kochany
witaj:) no 5 kg to nie jest duzo wiec przy dobrze zaplanowanej dietce zapewno dojdziesz do wymarzonej wagi:)
sniadanka jak sie do nich przekonac jest przechlapane zeby woogule jej jesc jestem tak ustawiona ze dzien zaczynam od kawki i fajeczki a jesc zaczynam o godz 17 bo nie czuje predzej głodu