ika nie martw się tym filmem, bo kamera pogrubia, ale z drugiej strony po takim seansie łatwiej się zmobilizować, co nie?
pozdrawiam jeszcze znad biureczka w pracy
Katia
ika nie martw się tym filmem, bo kamera pogrubia, ale z drugiej strony po takim seansie łatwiej się zmobilizować, co nie?
pozdrawiam jeszcze znad biureczka w pracy
Katia
czesc ika fajnie ze wrociłas
Nareszcie ...bo juz myslałam ze zrezygnowałs z walki
OJ A TO BYŁO I MINELO...TERAZ WALCZYSZ O TO ZEBY NA NASTEPNYM WESELU WYGLADAC WSPANIALE HEHEHE
ika przecież nie ważysz dużo, nie mów, że było aż tak źle Ile masz wzrostu?
Hej! Witam! Dzięki za informację, że nie zjadłam na śniadanie 600 kalorii bo już byłam w ciężkim szoku Nie wiem jak wy laseczki ale ja mam wrażenie, że im bardziej kombinuję z dietą np. wymyślam jakieś sałatki itd. to mi gorzej wychodzi niż bym jadła w miarę wszystko tylko mniej. Może po prostu przesadzam i za bardzo się wczuwam? a samopoczucie mam do kitu Mam nadzieję, że u was lepiej. Pozdrawiam!
ja przyznam sie ze jak narazie nie mam konkretnej diety czy złotego srodka jem prawie wszystko (unikam dan bardzo tustych i fast food-ów) ale trzymam sie godzin jedzienia czyli 9 - czasem 12 - 15 objad i 18 kolacja potem ani nawet mi sie nie sni jedzonko ...
No i lece na wadze...
Witam
Raspberry - ja też myślałam że nie jest zle ....do czasu kiedy zobaczyłam się na filmie. Mam 162 cm - czyli za wysoka to nie jestem.
asq 25 - wiesz że chyba masz racje , bo prawdopodobnie w grudniu będę na weselu.
Lun - z walki to tak prędko nie zrezygnuje. Mam nadzieje że wytrwam w tym postanowieniu.
Gofus - ja też jem raczej wszystko, tylko w mniejszych ilościach.
giaurka - mam nadzieje że kamera pogrubia, bo nie chcę tak wyglądać.
Dziękuje że do mnie zaglądacie .
JA WASZE wątki poodwiedzam jutro, bo dzisiaj jestem zajęta ( nie będę miała czasu nawet na jedzenie )
hej Ika, jak tam dziś poszło
widzę, że jak do tej pory całkiem dobrze, a to prawdopodobne wesele grudniowe nich cię tylko bardziej zmobilizuje
a propos ptasiego mleczka i innych słodyczy ostatnio sprawdzałam ile ma kalorii jeden "kasztaneK' i wiecie, że to diablestwo ma ok 110 kcl, a taki pyszny skubany ile ja ich w swoim życiu zjadłam, teraz stwierdziłam zdecydowanie, że wolę zjeść jogurt zamiast jednego, cukierka, ale to tak uwaga na marginesie
Gofus rozumiem Cię dobrze, nawet nie wiesz ile ja w ten sposób zjadłam w swoim życiu niepotrzebnych słodyczy, bo akurat nie miałam w pracy nic do jedzenia i odpuściłam sobie jeden z posiłków, a potem wiadomo trzeba czymś cukier w miarę szybko podnieść, ale najważniejsze to się nie poddawać trzymam kciuki i pozdrawiam
Przesunęłam dzisiaj mojego strażnika wagi
Co prawda tylko o pół kilograma,ale ......zawsze to lepiej niż nic.
Zakładki