Wątek: Jak ja duzooo jem...!!!??!!??!!

Witam Was wszystkich serdecznie!
Juz raz bylam na forum i bardzo ladnie schudlam, potem niestety nie mialam dostepu do internetu... a zaczelo sie dziac coraz gorzej.
Teraz znow mam internet, wrocilam na ta stronke i jakie ogromne bylo moje zaskoczenie kiedy po wpisaniu w dzienniczek kalorii okazalo sie, ze samo moje sniadanie to prawie 500 kalorii....!!! Nie zdawalam sobie sprawy jak szybko wrocilam do starych nawykow. Bardzo czesto zdarza sie, ze nie jem sniadania, pierwszy posilek jem po 12.00 i sa to bardzo czesto frytki... na przerwie w pracy, potem znow dlugo nic, a po powrocie do domu zaczyna sie buszowanie i tak do poznych godzin nocnych.
Bo widzicie, moj problem polega na tym, ze ja dokladnie wiem jak schudnac, dokladnie wiem co zrobic, tylko znow jakos nie moge sie zmobilizowac zeby zaczac...
I nawet nie chce schudnac tak duzo, wystarczylo by jakies 5, czy 6 kg, ale i tak codziennie jest to samo i nie moge zaczac...
Tak wiec warze jakies 67 kg, wiec nie jest az tak zle, ale jak przypomne sobie, ze po schudnieciu wazylam jakies 57 kg, a wczesniej jakies 74, to widze jak nieuchronnie zmierzam do katastrofy.
Bardzo licze na to, ze mi pomorzecie, bo wiem, ze to forum naprawde bardzo pomaga, tak fajnie jest sie nawzajem mobilizowac. Takze dziewczyny, pomozcie!!
Mam nadzieje, ze bedziecie ze mna w mojej walce.
Dodam jeszcze,ze w kwietniu przyszlego roku wychodze za maz i juz nawet mam piekna suknie slubna. Panie w sklepie powiedzialy mi, ze moge kilka kilo schudnac, ale przytyc juz nie moge i najgorsze, ze nawet to mnie nie mobilizujcie. Jak Wy mi nie pomorzecie, to juz chyba nikt mi nie pomorze.
Pozdrawiam mimo wszystko optymistycznie i zycze milego dnia.

ojjjj to mobilizacja Ci sie rzeczywiscie przyda...:P przeciez musisz byc najpiekniejsza panna mloda prawda?;p takze walcz ladnie ja bede 3mac kciuki

Hej hej!

No u mnie to samo - wiem co i jak, tylko z motywacja gorzej!
Ale bede wpadac i wspierac, moze jakos sie nam uda Najwazniejsze, to nie odkladac niczego na jutro tylko planowac sobie wszystko co 2-3 godziny. U mnie dziala... tylko leniuch straszny jestem!

I juz sie boje co bedzie kiedy do pracy wroce

Pozdrowionka i do dziela!

Witaj xatia - Ja podobnie jak ty , znam teorię jak schudnąc.
Tylko ciężko z wprowadzeniem jej w życie
Jednak mając przed sobą taki ważny dzień jak własny ślub,myślę że warto dołożyć wszelkich starań ażeby wyglądać naprawdę super.
Tego oczywiście tobie życzę i trzymam kciuki za powodzenie.

Pewnie! Ślub to super mobilizacja... Mi wystarcza studniówka zbliżająca się wielkimi krokami

Skoro już raz schudłaś teraz na pewno też Ci się uda

pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki

motywację masz super

jeśli tylko będziesz tu wpadać to wsparcia znajdziesz pod dostatkiem

powodzenia

Witam Was u mnie serdecznie i dzieki, ze jestescie ze mna. Musze sie przyznac, ze jeszcze nie zaczelam. Kiedy napisalam pierwszego posta bylo juz lepiej, ale wieczorem skusilam sie na frytki. A musze tu jeszcze powiedziec, ze niestety dostep do jedzenia mam ulatwiony, bo pracuje w bardzo duzej kuchni hotelowej i to w dodatku na deserach... To mi na pewno nie pomaga i nie ulatwia. A na przerwach obiadowych mozemy brac i jesc co tylko chcemy, oj wielkie sa te pokusy...

Mmmm... pyyycha! To zazycz sobie stek z tunczyka, mniam!

grunt to się nie poddawać!

Dasz radę pomalutku, nie ma się co spieszyć przecież możesz jeść co tylko chcesz, ale pamiętaj żeby zmieścić się w limicie kalorycznym motywacje masz bardzo dobrą i data na kwiecień też super, bo to oznacza, że możesz sobie chudnąć pomalutku, bez efektu jo jo

Trzymam kciuki