Nic nie piszecie, ale ja jestem i trzymam sie Chyba znow sie zawzielam i dam rade. Nie patrze nawet na slodycze, przykladnie jem sniadanie, potem do pracy, a wieczorem nie ma zadnego obzerania Staram sie jesc wiecej posilkow ale nie takich obfitych. Juz czuje, ze jest mnie troche mniej. Jakies kilogram czy poltora. Trzymajcie kciuki, bo wiem, ze sie uda