Wątek: Jak pięknie byłoby motylkiem być! Dieta--> start 5.11

widze ze z dieta coraz lepiej Ci idzie i ze cwiczenia tez calkiem calkiem ja osttanio nie mam sily ani na to ani na to :/ musze sie jakos zebrac w sobie

witaj nicoletia86 no wiem wiem 8kg to dośc sporo, najważniejsze że już zaczęłam, poczatki sa przecież najgorsze, później już leci jak z górki

W sumie tak myśle sobie , że nigdzie mi sie nie spieszy z tą wagą jedyne czego chce to naprawdę choć troszkę schudnąć przed przyjazdem mojego mena zeby poprostu lepiej się czuć a to swoje wymażone 58kg no ewentualnie 60kg to moge i w marcu osiągnąc co nie powiedziane oczywiście ze chciałabym wcześniej :P

No tak podsumowanie dzisiejszego dnia:
zjedzone ok 1300 kcal
mama nadzieje ze do jakiś tam ćwiczeń się zmuszę , ale tak szczerze to wcale mi sie nie chce

Nie tylko Tobie sie nie chce ćwiczyć.... to takie straszne że jeśli człowiek chce schudnąć to musi w to włożyć tyyyle wysiłku... nie dość że dieta to jeszcze ćwiczenia... :/

No tak troszkę wysiłku i nerwów i dużo wyzeczeń mnie to kosztuje ... ta cała dieta

Tak troszke pomarudzic sobie muszę
Zbliża się ciężki okres @ obym tylko nie wpadła w wir słodkości itp, dziś dieta taka sobie , pewnie bylo by wszystko ok gdyby nie te rogaliki , które moja mama zrobiła!!!
Były pyszne..... to wszystko tłumaczy

A tak poza ty to wszystko ok , tylko nadal brak cwiczen na wagę nie wchodzę ani dzis ani jutro bo mnie denerwuje dzis pokazywala cos ponad 70kg wrrrrr
Chyba sie jutro zmierze i zostane przy tym !!! Bo nie dosc ze waga sie popsuła to jeszcze mnie tak chamsko denerwuje wr oj jaka ja dziś zła jestem!!!

Noi tak zaraz będę się zmuszała do ćwiczęn!! życzcie mi powodzenia

widze ze nie tylko ja mialam dzisiaj zly dzien ...:/ ale nie mozemy sie zalamywac trzeba jutro mimo wszystko wstac z podniesiana glowa i walczyc z tym okropnym tluszczem dalej....musimy dac rade

hejka chętnie się przyłącze do wszystkich którzy się odchudzają po to tu jestem czy ktos mi moze powiedziec o co chodzi w tej diecie SB? pozdrawiam gorąco wszystkich walczących z kilogramami :*

no hej fatti no tak najważniejsze zeby się nie poddawać !!! I tak własnie zrobię
Pomimo wczorajszych rogalików jestem bardzo zadowolona z siebie, a mianowicie :

8 min cwiczonek na brzuch
30 min orbitrek

A dzis też ładnie , no zobaczymy co będzie dalej .....

hej DZASt witaj oczywiście zapraszam do wspólnego odchudzania

Powiedz mi tylko co dokladnie chcesz o tej dietce wiedziec???
na czym ona polega??
czy dlaczego już jej nie stosuje?

Cześc dziewczynki no dzisiejszy dzień to zjedzone ok 1300 kcal, 0 wysiłku niestety a to tylko przez uciążliwe zakwasy spowodowane moimi wczorajszymi cwiczeniami ( 8 min brzuszek)

Myślę ze jutro nadrobię zaległości, no to uciekam do Was papa

hejka widze ze u Ciebie wszystko w jak najlpszym porzadku dietka ladnie ,hehe ja mam ostatnio problem z brzuszkami ale wrecz przeciwny do Twojego bo juz tak przywyklam do tych cwiczonek ze musze naprawde bardzo duzo brzuszkow zrobic zeby cos wogule poczuc...
ale nie przejmuj sie zakwasy maja to do siebie ze szybko mijaja i znowu bedziesz mogla cwiczyc