Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: rany, biedny moj mąż

  1. #1
    wielgasia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie rany, biedny moj mąż

    muszę się wyżalić a wasciwie poszukać zrozumienia.
    Wczorej mój najkochańszy mąż (również odchudzający się) robil większe zakupy, bo nasze śliczne córeczki nie są jeszcze diecie i muszą jeść zeby urosnąć. Wśród tych dietetycznych jogurtów i chrupkiego pieczywa znalazly sie kawalek pizzy na którą bardzo okazjonalnie mają pozwolenie nasze dziewczynki ( wiem co to znaczy pozwalać sobie na nią często) Ogarnęla mnie wścieklość i calą swoją zlość i frustrację wyladowalam na mężu. A on i tak bidulek musial lazić po tym kuszącym sklepie i wąchać to co kiedyś jedliśmy. Rany jak mi ciężko a najbardziej mi ciężko w glówce a nie w brzuchu. Wam też?Może ja bylam szczęśliwsza gdy jadlam co chcialam?????

  2. #2
    szelma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: rany, biedny moj mąż

    Wielgasiu - rozumiem Cię doskonale!
    U mnie zawsze dieta łączyła sie z olbrzymia frustracja. Byłam zła na wszystkich naokoło i cały świat. I chyba niestety dalej tak jest. To chyba prawda, że apetyt pochodzi z mózgu a nie z żołądka. Dzisiaj jest już 21 dzień mojego ograniczania się z jedzeniem i myslę, ze chyba jest juz nieco lepiej. Chyba moje obsesyjne myslenie o jedzeniu troszkę osłabło. Zauważyłam z kolei, że teraz dopada mnie jakaś perwersja , ze specjalnie ogladam wszystkie ciastka, czekolady itepe w sklepie, patrze co nowego na rynku itd... Jak na razie nic nie kupuje ale boje się, że pewnego dnia to się źle skończy!

  3. #3
    wielgasia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: rany, biedny moj mąż

    A, no wlaśnie znajomi mi mówią,że robię się trochę monotematyczna, bo ciągle liczę kalorię albo wertuję nowe diety, pocieszam się i motywuję na glos dlaczego jestem na diecie, no i ciągle gadam o tym samym. Jeszcze takiego ciastkowego szaleństwa nie mialam i sedecznie wspólczuje tym którzy to teraz mają, musi być męczące.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •