Ale jakieś inne ćwiczonka by się przydały.
Samymi spacerkami sprawy nie załatwię - nie ma co ukrywać :?
Wersja do druku
Ale jakieś inne ćwiczonka by się przydały.
Samymi spacerkami sprawy nie załatwię - nie ma co ukrywać :?
tylko pozazdrościć takiej silnej woli, nic slodkiego :shock: :shock: szok
ale przynajmniej szybko dojdziesz do celu, a nie to co ja :( ale mam w wsparcie w Was dziewczyny więc i mi się uda :wink: :wink:
pozdrawiam i do usłyszenia :D
Elunko ale naparwde ...duzo spalisz spacerami wierz mi... wiesz... zawsze to lepsze niz jezdzenia autem czy autobusami:) zawsze to ruch:)
MSzulz
Nie zniechęcaj się drobnymi upadkami :!: Przecież każdemu może się zdarzyć. Ważne, że wiesz, co zrobiłaś nie tak i że będziesz chciała to naprawić :)
A wiesz dlaczego mi się udało :?: Bo postanowiłam sobie, że będe silna i że słodycze nie będą rządziły moim życiem i że wkońcu zrozumiałam, że jestem na diecie, bo ja tak chce, a nie inni (to jest najważniejszy powód mojego zwycięstwa nad słodyczami)
Tobie również się uda :) Trzymam za Ciebie kciuki
Wiem, wiem Asq :)
Od tych spacerów to będe miała taką pupke zgrabną, że nie jedna mi będzie zazdrościła :wink:
i nie tylko pupke ;) mięsnie brzucha i nogi tez pracuja :P
zanosi się na to , że na tym świecie "rodzi się" nowa laseczka :P
Oj Kochania :) To więcej takich laseczek zaczyna się "rodzić" :D
Podsumowując mój dzisiejszy dzień to obeszło sie bez żadnych słodyczy - ogólne to pochłonęłam ok. 900 kalorii i trochę się nagimnastykowałam przy myciu sterty naczyń po gościach :wink:
Także plan wykonany -> Święta przeżyte bez obżarstwa i jakichkolwiek słodkości
Miłego wieczoru kobietki :)
ooooo tylko 900kcal?...oj bedzie bicie!!:P
kochana miesnie posladkow,ud,łydek brzucha...to wszystko dzieki spacerom sie wykształci!!:) wiec warto!!:)
No Asq 900 kalorii.
A to źle :?:
Głodna nie jestem,bo zazwyczj kaloryczne posiłki mam na śniadanie i obiad, a pozostałe 4 są lekkostrawne -> jabłka, marchewki, maślanka itd.
nio ja jestem wielkim przeciwnikiem jedzenia ponizej 1000kcal dziennie->spowalnia sie metabolizm niestety...:)
Elunko milllego dnia:)
wierzę, że uda mi się objadać słodyczami,wczoraj przeczytałam ciekawy tekst, który tylko utwierdził mnie w tym co już wiedziałam, a mianowicie, że organizm po ok 10 dniach całkowicie odzwyczaja się od słodkości i już mu ich nie brakuje (u mnie to trwa zawsze coś ok. 2 tyg.) więc 2 tyg. i wzgledny spokój;
pozdrawiam i udanego czwartku życzę, a już chciałam napisać poniedziałku :wink: :wink:
Dzień dobry wszystkim :)
Jest już po Świętach i z uśmiechem muszę przyznać, że mi się udało je przetrwać :)
Ale za to dziś byłam u lekarza i okazało się, że jestem chora :? MOje gardło odmówiło posuszeństwa, ale co zrobić... Mam nadzieję, że do Sylwestra wyzdrowieje, bo będzie kiszka :?
Odezwę się później :)
MSzulz
Na pewno Ci sie uda wytrwać bez słodkości :) Ja jestem już 5 tydzień na diecie i nie potrzebuję słodkiego (raz mi sie tylko zdarzyło na samym początku, że zjadłam drożdżówke) a nawet mnie nie ciągnie :)
Zamiast jakiegoś batona wolę zastąpić go jakimś owocem :)
Tobie tez sie uda :)
Elusku to sie kuruj teraz ladnie!! cytrusy jedz i herbatke z soczkime malinowym pij!!
Będe się kurowała, bo do Sylwestra musze być zdrowa :)
Dzisiejszy dzień uważam za zaliczony - nie przekroczyłam 1200 i nie zjadłam nic słodkiego (choć zostały jeszcze pyszności)
Odezwę się jutro
Elus..no ja mysle kurowanie na całego:)
oj w Swieta sie nie zlamała-jesli chodzi o słodkie to teraz bys sie miała złamac...oj nieee:P
Dzień dobry wszyskim :)
Dziś czuje się już lepiej niż wczoraj :) więc na Sylwestra będe chyba zdrowa
Diete dalej trzymam i jest ok, także Asq nie martw się nie grozi mi bym tkneła cokolwiek słodkiego.
Odezwę sie póxniej, bo musze zacząć robić projekt :?
NO CIESZE SIE ZE SIE TRZYMASZ I MASZ DZIEKI TEMU CZYM CHWALIC.
JA NIE MOGE SIE DOCZEKAC JAK ZNOWU SIE JA ZACZNE CHWALIC.
i jak mija piątek?
jak tam projekt?
ładnie się trzymasz tylko pozazdrościć :D
Kinek :!:
No nie powiem, że nie ma się czym chwalić, bo tak naprawdę jest... Jak się naprawdę coś chce to wszystko można zdziałać.
Ja chciałam i się zawzięłam, więc mi się udało (a było naprawdę tyle pysznego jedzenia) więc masz racje - mam powody do dumy :)
Ty wkrótce też będziesz miała - cierpliwości kinku
Do MSzulz
Dziekue, piątek mija narazie spokojnie i pod nadzorem 1200 kalorii :)
Jesli chodzi o projekt to katastrofa :? Jeszcze go nie zaczęłam, a na dodatek nie mam na niego żadnego pomysłu, a termin goni.... :(
A co tam u Ciebie?
Elus..jestes wzorem naparwde:)
Elunka w koncu znaszlam twoj post :) bede cie odwiedzac tak jak ty odwiedzalas Mnie :) pozdrawiam :) co tam u ciebie????:) jak dietkowanie???
Czesc Ilka :)
Miło mi że i Ty bedziesz odwiedzała mój post :)
Dietkowanie idzie bardzo dobrze -> w niedziele wskakuje na wagę... Mam nadzieję, że będzie malutki spadek :)
Dzisiejszy dzień minął mi całkiem ok. Dostałam wene i zaczęłam robić projekt :)
Dietka również ok.
Odezwę sie jutro :)
Buźka dla wszystkich :*
no Eluniu...milego dietkowania dzisiaj:)
Jasne ze ebde odwiedziala i bede cie wpierala jak tylko umiem najmocniej :) ja na razie wagi przez 2 miesiace nasjblizsze widziec nie chce... wolalabym wejsc na wage opo jakis 2 miesiaccach i ziobaczyc 6 na przedzie :D a tak wogole w domu wagi nie mam takaze ebde musiala np u pielegniarki szkolnej sie zwazyc albo cos chyba z emoja babcia ma to u nej po jakis 2 miesiacach gorA:d
Dzień dobry wszystkim :)
Dzis tak trochę później, bo robie jeszcze ten projekt :?
Dzisiejszy dzień mija mi spokojnie - zostało mi jeszcze troche kalorii do wykorzystania, głodna nie jestem, więc jest ok.
Jutro -> wskakuje na wage... :) Sprazwozdanie będzie :)
Miłego dnia :)
Do Ilki
Ja wole się ważyć systematycznie -> co 2 tydzień, bo dzięki temu widze, że są jakieś efekty :)
A jak bym się ważyła co miesiąc, albo rzadziej to bym sie szybko zniechęciła, bo jednak niższe wartości liczbowe szybciej trafiają do mnie,niz jakiś komplement o treści: " Chyba schudłaś"?
Ale to każdego indywidulana sprawa :)
To wskakuj :D czekamy na sprawozdanie :D :)
Kochana tyle ze ja w domu nie mam wagi...;/ i bede musiaa sie obejsc bez wagi :D :P
Elunko no pienie:0 ja czekam z niecierpliwościa na wyniki sprawozdania!!
Dzień dobry wszystkim :)
Dzis dzień zaczełam całkiem dobrze: na śniadanie 2 kromki chleba pełnoziarnistego + twarożek czoskowy :)
Na obiadek będzie kurczaczek gotowany + jakaś suróweczka (dość sporo), może jeden ziemniaczek :)
Kolacyjke to jeszcze zobacze - do tego czasu odezwę się napewno, bo podam Wam moją aktualną wagę...
Miłego dnia wszystkim :)
CZekamy z niecierpliwoscia: :P
iiii jaka waga?:)
Nadeszła wiekopomna chwila :P Weszłam na wagę, a tu.........65 kilogramów :)
Czuję się poprostu świetne.
Dziś kończe 5 tydzień diety, a zaczynam 6 :)
Dzięki wszystkim za wsparcie :)
brawo brawo brawo!!!!Elus ale nie mogło byc inaczej bo trzymasz sie najlepiej:) naparwde bezgrzeszna Elusia:)
Asq :!:
Opłacało się nie jeśc tymch samkłyków.... Myslę, że jak przeżyłam te Święta, to tylko może być lepiej :)
I będzie lepiej kochana :) ja dopiero 5 dzien dietki idzie mi suoper i ejstem z tego dumna...
Fajerwerki, śnieg, muzyka,
już szampana każdy łyka,
Stary Rok się w Nowy zmienia,
Przeto szczęścia śle życzenia.
elunka! Świetnie!! oby tak dalej ... gdzie się dzisiaj bawisz w tą sylwestrowa noc?:)
no genialnie moja droga, przepiękna waga :D :D :D :D :D :D :D
u mnie poza wczorajszym dniem kiedy miałam małe kłopoty zdrowotne też dobry humor i optymizm w nastawieniu do diety a biorąc przykład z Ciebie :D mam nadzieję, że za jakiś czas chociaż zejdę poniżej magicznej granicy 70 kg
szampańsiej zabawy życzę, bo nie wiem czy uda mi sie jeszcze dziś tu zajrzeć