-
BARDZO CHCE ALE CO Z TEGO
JEST JUZ MI ZLE Z SAMA SOBA ; NIE POTRAFIE SOBIE ODMOWIC WIELU RZECZY...Niby jestem ambitna i konsekwentna w zyciu ale to co sie dzieje teraz ze mna pobija wszelkie rekordy...jem jak glupia , potrafie zjesc 2 czekolady od razu...Masakra...Nie wiem gdzie znalkezc w sobie jakas sile zeby mi pomogla wytrwac chociaz pare dni... Chce mi sie czasem plakac z wlasnej bezsilnosci , niby sobie mowie to ostatni raz , a wszyscy co sie odchudzaja sa nieszczesliwi jednak ja chce byc szczupla i chce zrobic wszystko aby osiagnac ten cel :P
Jednka potrzebuje pomocy
-
Dopóki sama niedojdziesz do wniosku ze ccesz odłozyć słodycze i zmienić tryb zycia i żywienia za diete sie niebierz. Bo niewystarczy wytrzymać kilka dni. Nawet jeśli sie powstrzymasz i schudniesz pare kilo co z tego jeśli potem wrócisz do dawnego odżywiania i kilogramy wrócą z nadwyżką. Diete możesz zaczać dopiero w omęcie kiedy będziesz miala na tyle samozaparcia zeby ze słodkosci trwale zrezygnować. Inaczej niema to najmniejszego sęsu. Sama sie odchudzalam kiedyś. Chudłam po 8kg a potem znowu rzucałam sie na słodkości i fast foody i tyłam 9kg lub więcej. Najpierw popracuj nad psychiką a potem zacznij pracować nad ciałem. Zastępuj słodycze słodkimi koktailami ze słodzikiem, słodkimi owocami. Może w końcu sie uda.
-
stań przed lustrem,oceń swoje cialo- i zastanów sie czy nie warto zrezygnowac z glupiej czekolady dla jego upiekszenia...Jesli patrzysz i nie podoba ci sie to, co widzisz-to juz powinna być motywacja.
Jak znowu cie napadnie chęć na slodkie napisz do mnie-maly ochrzan sie czasami przydaje.Trzeba w sobie ta potrzebe jedzenia słodkiego zwalczyć...jesli jakies potrzeby dllugo nie zaspokajasz...w końcu ona zanika. Jesli uda ci sie dzień nie jesć,uda i dwa..jesli dwa-uda i tydzień,jesli tydzień to i miesiąc itd az w końcu przestana ci one być potrzebne do szczęścia.
Tez tak miałam jak ty-ale w kocu wzielam sie w garść,jestem na diecie ,juz w lustrze widze efekty i jestem BARDZO SZCZESLIWA mimo tego że jestem na diecie.
Zastosuj diete 1200 kcal, mozesz sie najeść do syta (tylko musisz dobierać odpowiednie skaldniki i liczyć kalorie) i bedziesz stopniowo zrzucać NA WADZE.jedz 5 posiłków dziennie z odstępami nie większymi niż 4 godz.Na kolacje staraj sie jeść owoce i warzywa(tylko),pij duzo wody i jeszcze jedno-najważniejsze:
zero słodyczy-to wróg nr 1
Więc weź sie dziewczyno w garść i przyłącz sie do nas
3mam kciuki
-
napisz nam cos wiecej o sobie..
niektore z nas to juz STARE wygi
nie zagladam tu po raz pierwszy w poszukiwaniu wsparcia, ale mam nadzieje ze ostatni!!
w grupie grubaskow mniejszych i wiekszych latwiej i przyjemniej sie odchudzac.
-
hej ..
czy moglabys podac nam jeszcze swoje wymiary? wzrost ? wage?..
popieram dziewczymy.. zacznij od samooceny i pytania czy sie dobrze czujesz w swoim ciele..
-
Witaj
Nie ma co się nad sobą użalać tylko trzeba się wziąść za siebie
Motywacją może być wszystko a dla Ciebie motywacją powinien być Twój cel, który chcesz osiągnąć - tylko najpier musisz sobie uświadomić, że nie robisz tego dla kogoś, ale dla SIEBIE, to już połowa sukcesu
Zastosuj kilka prostych zasad:
- jedz kilka małych posiłków dziennie,
- pij dużo wody niegazowanej,
- postaraj się ograniczyć wszelkie słodycze i fast-food;
- warzywa to podstawa Twojego odżywiania
- gimnastyka jest Twoim przyjacielem, a nie wrogiem
Trzymam za Ciebie kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki