brawo Anastazja
no ja juz sie nauczylam- mój facet-słodziuch, mój tata słodziuch, kumpele ze studiuów non-stop wpierdzielaja batony,zelki i inne śmieci, i ciągle mnei czestuja. odmawiam bez zadnych pokus czy przemyślen typu " a może??może by sie skusić??" . a po jasną ciasna mi te puste i bezuzyteczne kalorie :P
bez tego lepiej sie zyje ( i rachunki za zakupy sa tansze he he he he)
Zakładki