-
dieta kopenhaska, start: 10/12/07
Hej Wszystkim! wiem, że temat już stary i wyświechtany, ale ja postanowiłam po raz pierwszy w życiu zastosować tą dietę. Potrzebuję czegos drastycznego, bo mam trochę do zrzucenia. Oczywiście tradycyjnie potrzebne wsparcie bo słyszałam, że trudno na niej wytrwać - przygotowuję się psychicznie już od tygodnia, odstawiłam słodycze (z czekolada jest zdecydowanie najgorzej) i sporo ucięłam na węglowodanach. Ciekawa jestem waszych opinii i odczuć apropos diety.
-
Dieta hardcorowa... ale spadlo mi na niej prawie 6kg. Wołowine radze zastąpić grillowanym lub gotowanym kurczakiem. Sałata z olejem i cytryną jest najgorsza ale niewolno jej pomijać. Szpinak można zastąpić kalafiorem i nalezy pić dużo wody. Po diecie nalezy zwiększac powoli kalorie. Ogółem po takich hardcorowych dietach strasznie ciężko sie wraca do normalności. Ja już 3 tygodnie staram sie wychodzić z diety i mam z tym wielki problem. Jak myślisz ze wytrzymasz to spróbój. Tylko że po tej diecie niemożesz już zacząć jeść jak dawniej bo wszystko Ci wróci z nadwyżką...
-
ja stosowałam ją 2,5 raza.Za pierwszym razem sukces na całej linii 9 kg w dół 0 joja nie bawiłam sie w cos takiego jak wychodzenie z diety waga poszła w dół powtórkę zrobiłam po 2 latach wytrwałam bez większych problemów,jadłam połowę zalecanych porcjii uprawiając 4-5 razy w tygodniu intensywne ćwiczenia fizyczne,w moim paseczku nie uwzlędniłam tego spadku nie miałam wagi ale ważyłam napewno poniżej 68 później po miesięcznym obzarstwie dobiłam do 68, trzecie podejście miałam rok po nim hm nie wytrzymałam całą diete byłam wściekła chciało ni się wymiotować męczyłam się 8 dni i zdecydowałam,że nie warto...teraz po 1,5 znowu sie zastanawiam czy nie przejść na ten hardcorowy tryb odżywiania na 13 dnii
mam nadzieje,że pomogłam
-
Dzień 1
Dzięki wielkie, wszystkie komentarze są cenne. Bardzo mnie podniosłaś na duchu babbity gdybym schudła 9 kg to byłby to chyba mój największy sukces w życiu. Boje się tylko jojo. Tak nie jestem pewna czy dobrze robię stosując ta dietę tuż przed świętami....ale słyszałam, że się żołądek kurczy, znika apetyt na słodycze i człowiek już się tak niekontrolowanie nie rzuca na wszystko - przy czym pewnie to o ilość chodzi, bo po takiej nieurozmaiconej diecie pewnie człowiek tęskni za całą masą rzeczy.
Ale jak na razie wciągnęłam dwa jaja na twardo i szpinak gotowany (na szczęście lubię) i jest ok. Odkryłam też że strasznie długo mogę funkcjonować bez śniadania i jedzenia w ogóle.
Kupiłam sobie też "Smil Coffee" kawę z cykorią - bo trudno mi pić czarną, mocną bez mleka....
Jem też witaminki - tabletka dziennie + suplement który się nazywa "Cutting Edge" i podobno działa cuda. Nie wiem tylko czy będę miała siłę na ćwiczenia. A Ty babbity jak sobie radziłaś ze zmęczeniem?
-
za pierwszym razem nie odczuwałam tk owego ale moja masa startowa to 99 kg,organizm miał ogromne zapasy i nie narzekał,szczerze mowiąc tej pierwszej diety nie odczulam jako czegokolwiek przykrego, za drugim razemorganizm był na endorfinkach sportowych i też o dziwo przez wiekszość diety nie odczuwałam zmęczeniasłabo zaczeło mi sę robić tak około 12 dnia ale wiedzialam ,że koniec się zbliża tak więc poprostu to przetrwałam
co do słodyczy to nie jest tak,że nie masz ochoty na słodycze możesz to sobie wyperswadować siłą woli, ale samo z siebie ...hm...gdy Twoja wola jest słaba nie polecam tej dietki przed świętami ale to moje zdanie
chocoholic jak sobie radzisz z dietą?pisz jestem bardzo ciekawa...
-
Witaj Z tego co wiem dieta na którą się zdecydowałaś jest bardzo drastyczna Także ja jej osobiście nie polecam (a byłam już na wielu dietach - z różnym skutkiem )
Obecnie jestem na diecie 1200 kalorii i uważam, że jest ona rewelacyjna
Kilka prostych zasad które ja stosuje:
- jem 5-6 małych posiłków (zasada jedz mało a często),
- zero słodyczy i wszelkie inne potrawy typu fast-food,
- ostatni posiłek zjadam przed godziną 19.00,
- piję dużo wody niegazowanej,
no i oczywiście jakiś ruch
Przy takim systemie nie chodze głodna i co najważniejsze dobrze się czuje
Efekty może nie są widoczne odrazu, ale będą za to utrzymywać się dłużej
Pamiętaj, że stosowanie diety wiąże się ze zmianą żywienia na całe życie, a nie tylko na miesiąc.
Wybór jednak pozostawiam Tobie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki