Chyba te 10 kilogramów to za dużo w dwa miesiace. Przecież rozsądnie ejst tracić na wadze kilogram tygodniowo.

Co do diety, to preferuję 1200-1300 plus minimum godzinę sportu dziennie (stepper i brzuszki, spacery).

Zastanawiam się nad kopenhaską na początek. Słyszałam, że to dobry wstęp do odchudzania, tzn. nie jednorazowy wypad, ale wstęp. Żołądek się obkurcza i potem łatwiej jest kontynuować te 1200 kcal. Co wy na to?
Wiem, że to dieta nieprzekraczająca 700kcal na dobę, ale wizja skurczonego żołądka jest obiecująca...

Czekam na opinie.

Miłej niedzieli.