Ja kiedyś mieszkałam w górach....wszystko ma swoje uroki - pozytywy i negatywy. Fajnie było, las bardzo blisko- rzut beretem
, rzeka..
ten zapach wiosną.......z okna miałam widok na polankę krokusów
, zbieranie grzybów jesienią........., no ale jak przyszedł halny to sie działo
![]()
, (tak jak u mnie ostatnio dwa dni spod rzędu przez ten zakichany wiatr - to nie było przez wieczór i noc światła
![]()
)
O matko ale się tu rozmarzylam.........
A jak dietkowanie????
Pozdrawiam
Zakładki