No sie człek uczy na błędach... Niewiem jak u Ciebie ale moje największe obżarstwa na diecie są niczym w porównaniu z tym co było normalnym posiłkiem przed dietą... Śniadań unikałam. W południe słodycze, na obiad średnia pizza, na kolacje słodycze, pizza i piwo. Jakby oliczyć ile to kalorii... Więc teraz to tam z górki... Ale wiem co czujesz, pewnie to samo co ja w grudniu po pochłonięciu 2 wielkich gołąbków...