Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 20

Wątek: czuje sie podle...

  1. #1
    Awatar infatuation
    infatuation jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    13

    Domyślnie czuje sie podle...

    a bylo juz tak dobrze... od Nowego Roku nie jadlam slodyczy... praktycznie nic, i codziennie chodzilam na basen, albo cwiczylam w domu. bylo wspaniale, schudlam troszke, ale wczoraj koszmar. wszystko sie posypalo, poszlam oczywiscie na piwo, musialam zezrec czipsy. ale to nic, piatkowe grzeszki w gronie przyjaciol sobie wybaczam. chodzi o to ze dzis kompulsy znowu. czuje sie jak szmata.n zjadlam chyba z 5 kromek i jakies jogurty i wszystko zwymiotowalam. nie mam motywacji, mam ochote umrzec naprawde.. a mialo byc tak pieknie.. gruba krowa ze mnie
    162cm
    lipiec/sierpien 2009 - 80kg
    wakacje 2010 - 62kg

  2. #2
    megera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kobieto nie możesz patrzeć na siebie tak drastycznie! Jesteśmy tylko ludźmi i mamy swoje słabości! Najważniejsze, to żeby się nie poddawać. No dobra zjadłaś za dużo, ale co z tego?! Świat się nie zawalił, zapomnij o tym i wróć do swojej siety tak jakby nic się nie stało. Na prawde nic strasznego się nie stało. Nie bądź dla siebie aż taka surowa. Najważniejsze to żebyś nie przerwała diety i nie zrezygnowała ze swoich postanowień.
    Trzymaj się- będzie dobrze!
    Buziaki

  3. #3
    Awatar infatuation
    infatuation jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    13

    Domyślnie

    ja mam juz jakies problemy z psychika.. naprawde ciezko mi strasznie..
    162cm
    lipiec/sierpien 2009 - 80kg
    wakacje 2010 - 62kg

  4. #4
    Ilka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana ne zalamuj sie ... skads znam taki opis jak sie opislaas....tak samo o sobie myslaalam...ale z biegeim czasu chyba teraz pozbywam sie tego...a jak juz osiagniesz cel diety to na pewno ie bedziesz tak an siebie patrzala ja mam takla nadzieje i wierze w to ...wróc do diety uda sie na pewno :*

  5. #5
    Awatar keiko
    keiko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-01-2008
    Mieszka w
    Strzałkowo
    Posty
    51

    Domyślnie

    jestem w szoku, kopara mi zjechała po przeczytaniu twojego posta infatuation najpierw Cię opierdo** i to porządnie co to za teksty "gruba krowa czy szmata?" hę? co to ma być? Najpierw trzeba mieć szacunek do samej siebie....dziś akurat masz może gorszy dzień.....każdemu się zdarza....Ja urodziłam 2 dzieci, zawsze byłam szczuplutka 50-53 kilo.(byłam szczuplutka!!)..ostatnio po latach spotkałam na imprezie rodzinnej mojego wujka który skwitował mnie "że by mnie nie poznał..szukał mnie ale takiej kawał baby by się nie spodziewał" fajnie nie? na to mu odpowiedziałam że 12-stu lat nie mam...to raz i powiedziałam mu z rewanżem "do Twarzy Ci w siwych włosach"-zamknął się automatycznie...
    Po kilku podobnych "miłych komplementach" sobie obiecałam że ja im jeszcze pokażę...zapamiętam sobie kto był taki wredny i się odpłacę...schudnę zatkają się.A i dla samej siebie warto się pomęczyć.
    Dobra kobieto posłuchaj mnie grzeszkami się nie przejmuj...trzeba się poprawić i tyle...ja jeśli Cię to pocieszy 3 dni temu wracając do domu późno zahaczyłam mc donaldsa..zjadłam mc royala, mc chickena i popiłam coca colą...zajebiście nie? i się z tego powodu od szmat nie wyzywam a też mogę ledwo dupsko zmieścić w ulubione spodnie..powiedziałam sobie jutro musi być poprawa i nie mogę sobie pozwalać na więcej takich wybryków....po 1 dniu nie wszystko stracone.A uwierz miałam straszne wyrzuty sumienia czułam jak bym z 30 kilo więcej ważyła..
    a więc głowa do góry, nie jesteś sama w walce z nadwagą i w walce z grzeszkami..jest nas tu bardzooo dużo.3 mam za Ciebie kciuki.

  6. #6
    Awatar bubusOna
    bubusOna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-02-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    165

    Domyślnie

    mała wopadka - ale trzeba iść dalej. Z negatywnym nastawienuiem nic nie osiągnuiesz. Ty jestes tłusta a co ja mam powiedziec niedawno wazyłam 93 kilo - ale uwierzyłam że dam rade i daje. Miałam wpadki, ale co z tego...mam z tego powodu sie poddać ? o nie!
    I broń boże nie wymiotuj chesz mieć kolezanke bulimie? Chyba chcesz sobie pomóc a nie zaszkodzić.
    I na prawde szanuj siebie, bo niestety jestes na siebie skazana- masz kochać swoją osobe
    jesli uwazasz że aż tak źle z twoja psychika to polecam psychologa- jesli to faktycznie zaburzenia psychiczne to nie ma na co czekac. Każdy chce tu dla ciebie dobrze- ale przede wszystkim to ty musisz chcieć dla siebei dobrze bez twojej woli i wiary nic sie nie zrobi.
    Od dzis codziennie piszesz mi tu raporty, z każdym problemem walisz na forum i piszesz- MY CI POMOZEMY- od tego jesteśmy.

    Głowa do góry, spójrz na to co robisz dobrze i jakie masz zalety a nie na pojedyńcze błędy.
    wszystko trzeba robić z głową

    Trzymam za ciebei kciuki

  7. #7
    Awatar keiko
    keiko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-01-2008
    Mieszka w
    Strzałkowo
    Posty
    51

    Domyślnie

    bubusOna dokładnie, masz rację podpisuje się pod Twoim słowami.infatuation waży mniej niż ja.. a wcale nie uważam się za kurde nic nie wartego człowieka, patrze w lustro i mówię sobie fajna jesteś ale ciut schudnij i jest git.[/b]

  8. #8
    Awatar keiko
    keiko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-01-2008
    Mieszka w
    Strzałkowo
    Posty
    51

    Domyślnie

    oj pomyłka ważę mniej..o.2 kilo-też mi różnica....a powiesz mi .infatuation ile masz wzrostu?

  9. #9
    Awatar bubusOna
    bubusOna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-02-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    165

    Domyślnie

    bo ważne jest kim jesteśmy a nie jak wygladamy.
    ja to wogóle uważam że śliczna jestem, piekna i wogóle ach ich och A co tam
    jesli myslimy o sobie źle inni tez nas tak odbierają...z taki podejściem chodzimy zdołowani, tyjemy, trudniej nam żyć...a co dopiero być szczęsliwym ...
    jak zapalisz w sobie światełko to nawet nie zauwazysz jak szybko wszystko na okolo stanie sie jasne i słoneczne

  10. #10
    Awatar infatuation
    infatuation jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    13

    Domyślnie

    mam 162cm wzrostu...
    keiko dzieki za mocne slowa. ale strasznie mnie doluje moj brak samodyscypliny. nie chodzi nawet o te wczorajsze slodycze itd ale o to ze jak dzis wstalam to dostalam takiego napadu ze pochlonelabym wszystko. nienawidze siebie za to ze rzadzi mnie gluipe zarcie.. no i jak napisalam odwiedzilam kibelek..
    ale teraz jest dobrze. wkurzylam sie na siebie i pojechalam na basenik. wlasnie wrocilam, zjadlam zdrowy obiadek, wypozyczylam sobie same fajne filmy i bede siedziala, ogladala i myslala ze jednak nie jest tak zle. dzieki dziewczyny
    musze nauczyc sie silnej woli, i mocnego, silnego charakteru. UDA SIĘ!!!!!!!!
    162cm
    lipiec/sierpien 2009 - 80kg
    wakacje 2010 - 62kg

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •