a bylo juz tak dobrze... od Nowego Roku nie jadlam slodyczy... praktycznie nic, i codziennie chodzilam na basen, albo cwiczylam w domu. bylo wspaniale, schudlam troszke, ale wczoraj koszmar. wszystko sie posypalo, poszlam oczywiscie na piwo, musialam zezrec czipsy. ale to nic, piatkowe grzeszki w gronie przyjaciol sobie wybaczam. chodzi o to ze dzis kompulsy znowu. czuje sie jak szmata.n zjadlam chyba z 5 kromek i jakies jogurty i wszystko zwymiotowalam. nie mam motywacji, mam ochote umrzec naprawde.. a mialo byc tak pieknie.. gruba krowa ze mnie
Zakładki