Uhm, już zdażyłam zauważyć że to świetny pomysł :*
Uhm, już zdażyłam zauważyć że to świetny pomysł :*
Witam!! Napisz no pączuś ile masz wzrostu
A co do akceptowania siebie.... Większość z nas kryje sie pod workowatymi ciuchami zamiast dobrze dobrać coś do swojej sylwetki, co jeszcze dodatkowo pogarsza sytuacje. Więc warto troche pomyśleć.
A co do dietki to bierz sie za 1200kcal waga szybko zleci ale sie spiesz bo wiosna niebawem
No moja mama zawsze mówi, ze lepiej wygładam w bardziej dopasowanym sweterku, ale ja nie czuje sie komfortowo i ciagle chodze w workowatych bluzach, ktore mnie jeszcze bardziej pogrubiaja
No to ja też się tu wproszę z wizytą Widzę tu dużo optymizmu, co jest bardzo ważne
Miałaś napisać coś więcej o sobie i dałaś plamę
Dietka 1000-1200kcal jest bardzo dobra- jesz co chcesz i chudniesz Ale pamiętaj, że tonie maja być 3 snickersy, tylko dużo warzyw, owoców, nabiału, chudego mięska itd. Jak dołączysz do tego ruch, to na wiosnę będziesz taka laska, że wszystkim szczeny poopadają
Co do samoakceptacji... Ciężki temat. Mało osób, szczególnie dotyczy to kobiet, akceptuje siebie. Nie wiem co trzeba zrobić, aby zmienić podejście do swojej własnej osoby. U mnie swojego czasu było bardzo ciężko z tym, na prawdę. Byłam zaproszona na urodziny do przyjaciółki, a potrafiłam nie iść, bo "wyglądam jak słonica i w żaden fajny ciuch nie wchodzę". Zakupy dla mnie to był totalny koszmar, często kończyły sie po pierwszym sklepie, gdzie coś przymierzyłam... Łzy w oczach i koniec zakupów. Diety zacząć nie umiałam, ciągle "od jutra". Ale podniosłam się w końcu. Mimo swojej wagi (57,5kg) przy wzroście 160cm) nauczyłam się eksponować swoje ciało, kupuję obcisłe ciuszki eksponujące talie i czuję się jak kobieta.... Miłość zmieniła mój stosunek do siebie. Banalne? Banalne
MOJA DROGA KRZYŻOWA
Tu sobie "dukam"
od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg
witaj,
włąsnei ile masz wzrostu?
zycze powodzenia
Dziś 2 dzień
Wzrostu mam 175,
Próbuje zaakceptować samą siebie, ale gdzieś w podłożu psychicznym mam zakodowane ze jestem okropną, tłustą i brzydką babą.
I probuje, probuje i nie moge tego zmienic..
eh fresh zakoduj sobie teraz ze jestes fajna normalna laseczka ktorej sie przytylo chociaz moze Ty nie widzisz tego pod warstewka tluszczyku..ale napewno inni to widza i jednak zrzucuc pare kilo jedzac racjonalnie i troche sie ruszajac (nawet nie zauwazasz kiedy kilogramy same zaczynaja spadac) to nie to samo co zdobyc np Everest :P mysle ze nie mozna demonizowac diety nadwagi i odchudzania..wystarczy cos zaczac w tym kierunku robic i kazdemu sie uda
kazdemu kto nie moze oprzec sie pysznoscia z fastfood'u pizza,kebaba polecam swoj sposob ktory przetestowalam..przez ok tydzien/10 dni nie tknelam zadnych takich "pysznosci" nie slodzilam nie uzywalam wlasciwie soli (kiedys przesalalam wszystko) pilam duzo wody, wyciskanych sokow z pomaranczy i jablek (robionych w domu a nie kupowanych!!) jadlam normalne posilki z duza iloscia warzyw..i po tym czasie kiedy przechodzilam obok jakiejs budki z kebabem lub czyms innym rownie smakowym bralo mnie obrzydzenie bo nie czulam wspanialych zapachow a tlusz i jakies dziwne chemiczne rzeczy w ten sposob odzwyczailam sie od picia przeslodzonych "zdrowych" sokow z kartonu..gdyz smak prawdziwego soku jest zupelnie inny a od tych kupnych mnie odrzucalo..polecam taki test wszystkim,zeby spojrzec na te pysznosci bez ktorych nie potrafimy zyc z innej strony
jak tam dietka?
u mnie idzie dobrze
sniadanie:
jajecznica na lyzeczce masla z pomidorami, kromka razowego chleba
II sniadanie: jablko
na obiad planuje gotowany kalafior i brokuly z jogurtem
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Freshgirl dokladnie mam to samo uwazam siebie za okropna brzydka gruba babe....:/ ehh ale mam nadzieje ze po diecie bedzie inaczej z tym moim mysleniem bo na razie to ja sie nie umiem pokochac takiej jaka jestem ;/
witam! i zaczynam od lania w pupcię! Co to znaczy że jesteś grubą babą? Kobito ja ci powiem jedno jak ja wspominam kogokolwiek ze szkoły czy poprzedniej pracy to nigdy ale to nigdy nie wspominam kogoś że był gruby chudy ładny czy brzydki ale JAKIM BYł CZłOWIEKIEM!!!!!! To tylko ciało! nad którym można zapanować i zmienić a najważniejsza jest dusza, osobowość, inteligencja, dobroć itd. długo by tak można! także mi się tu proszę poprawić i codziennie rano wstając przed lustrem głośno powtarzać Jestem ładna, fajna, kobitka, lubię siebie pomimo moich wad, będę nad sobą pracować i odniosę sukces!!!!! nie ma mocnych musi się udać! wiara czyni cuda! Pozdrawiam!
GOFUS z ust mi to wyjelas!!!! swiete slowa!!! wazne jest to, co czlowiek ma w glowie i w sercu, to jaki jest dla innych!!!
spojrz na to z innej strony--latwiej jest pozbyc sie zbednych kilogramow niz zmienic cechy charakteru, naprawic krzywdy wyrzadzone innym, zmienic w innych zdanie na Twoj temat........np lepiej jak o mnie mysla fajna grubaska niz wredna su...a
pozdrawiam
Zakładki