Secretive, a ja tak sobie myśle...może wcale nie powinnaś chudnąc tylko pracowac nad tym ,zeby nie przytyć więcej?
Może wystarczyłoby więcej ruchu?
Buziaki. Pozdrawiam
Secretive, a ja tak sobie myśle...może wcale nie powinnaś chudnąc tylko pracowac nad tym ,zeby nie przytyć więcej?
Może wystarczyłoby więcej ruchu?
Buziaki. Pozdrawiam
Romciu, teraz to ja muszę schudnąć, dziś waga pokazała 58,4, a dopóki nie pokazę 54 to się odchudzam! :P
Ale te pączki dziś za mną chodzą...
MOJA DROGA KRZYŻOWA
Tu sobie "dukam"
od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg
Z 58 do 54 jest niedługa droga, więc walcz
Nie możesz teraz odpuścić, chyba nie chcesz zaprzepaścić tego co do tej pory osiągnęłaś
Odnośnie ochoty na pączki - pomyśl o tym, że to są TYLKO pączki i że po ich zjedzeniu wcale Twoje samopoczucie się nie poprawi. Poza tym nie możesz pozwolić by jakiś kawałek ciasta smażonego w głębokim tłuszczu Tobą rządził
Więcej samozaparcia, a wszystko będzie pod kontrolą
Trzymam za Ciebie kciuki
ELUNKA, jasne, że nie chcę zaprzepaścić tych kilogramów dlatego walczę I żaden pączuś dziś w moim brzuchu nie zagości
MOJA DROGA KRZYŻOWA
Tu sobie "dukam"
od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg
Cześc secretive, jak twoja silna wola
pączusia nie było
Elunka tak ładnie mówi o samozaparciu, ale ja go nie mam
Jak go zdobyć
Ech...ja też mam słabą silną wole... ale wczoraj skonczyło sie na jednym paczku...a ppotem już tylko obiadek banan i troche naturalnego jogurciku...nie było zle , bo był tez basenik.
Sec powodzenia.
Czesc Kobietki Jak mija dzionek ?
Ja dotrzymałam wczoraj słowa i nie zjadłam nic słodkiego i jestem z siebie okrutnie dumna
Samozaparcie... Ja mam je przez pierwsze 3 dni, później idzie niewiadomo gdzie...
MOJA DROGA KRZYŻOWA
Tu sobie "dukam"
od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg
Głowa do góry Secretive - ja przez pierwszy tydzień diety to musiłam sie nieźle nagimnastykować by nie iść do sklepu i kupić sobie cos słodkiego.
Jakoś to przetrzymałam i teraz jak ręką odjął - od 9 tygodni nie jem nic słodiego (czasami pozwalam sobie na CORNY Linea), bo przecież słodkości nie są Nam potrzebne do szczęścia.
Trzymaj się dzielnie
Fakt słodkości nie są potrzebne do szczęścia...tylko czemu sa takie smaczne???
Powodzenia Sec
secretive dziołcha trzymaj się zdala od tych pączków bo potem same wyrzuty sumienia będą noo!! żeby nie było...!!
Zakładki