Strona 1 z 18 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 175

Wątek: Karmieni nadzieją nigdy nie są syci...

  1. #1
    Awatar secretive
    secretive jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-08-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    599

    Domyślnie Karmieni nadzieją nigdy nie są syci...

    Nadzieja, że w końcu się uda....
    5dni diety, 2 dni 'nie diety', 4 dni diety, tydzień 'nie diety'... I tak w kółko...

    I co z tym zrobić? Czuję się bezsilna... Głupia dieta nie może przytłaczać moich myśli.

    Kiedys było inaczej 'nie' oznaczało 'nie', a 'tak' tak', a teraz... psychiczna samowolka.

    MOJA DROGA KRZYŻOWA
    Tu sobie "dukam"

    od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg

  2. #2
    Awatar bubusOna
    bubusOna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-02-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    165

    Domyślnie

    musisz codziennie sie u nas meldowac my ci pomożemy - od tego jestesmy.
    Od dzis zaczynasz nowe- zdrowe zycie
    trzymam kciuki
    i głowa do góry - najważniejsze to to abyś w siebie wierzyła i wskrzsiola w sobie silna wole...bo tego niestety nikt za nas nei zrobi za ciebie....
    jak tylko sie da pomożemy.....ale najpierw sama musisz sobie pomóc i powiedzieć sobie - tak chce schudnąć i nic mnie nei powstrzyma

  3. #3
    Awatar secretive
    secretive jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-08-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    599

    Domyślnie

    Ostatnio motywacja u mnie przeżywa wielki kryzys i tak na prawdę nie widzę sensu w odchudzaniu się... Po czym po chwili widzę już ten sens... Jakaś chora wojna myśli.
    Codziennie zaglądam na to forum...

    MOJA DROGA KRZYŻOWA
    Tu sobie "dukam"

    od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg

  4. #4
    Awatar bubusOna
    bubusOna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-02-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    165

    Domyślnie

    no i codziennie pisz o swoich problemach- dziewczyny pomoga...i nie ma co tu walczy w sobie tylko wziąć sie za robote albo cchesz być szczupla albo nie...
    a najważnierjsza motywacja powinnaś byc dla siebie ty sama i twoje samopoczucie...
    więc musisz zdecydowac...czy chcesz tego czy chcesz dalej zyć w tej szarej rzeczywistosci która sobe stworzylas....
    ja ci pomoge - ale inicjatywa musi wypłynąc od ciebie...niestety nie da sie nikomu pomóc na siłe- najpiierw ktoś tej pomocy musi chciec...

  5. #5
    sleepless jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-12-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    bubusku ach pięknie napisane nieczego nie trzeba dodawać


    Wiesz powiem Ci, że każda z nas tak ma, bozz ile to razy zaczynałam, ale najważniejsze jest to żebyś nie rozpamiętywała tego co było. Zaczynasz na nowo, a to co było to tylko przeszłość, która nigdy nie wróci także stawaj na nogi i dawaj czadu, dasz rade, bo jeśli inni potrafią to i Ty potrafisz

    uff to tyle I tak w ogóle to będę tu wpadać żeby Cię motywować do walki

    ;*

  6. #6
    Awatar secretive
    secretive jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-08-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    599

    Domyślnie

    Dzięku Dziewczyny za słowa wsparcia. Mam nadzieję, że czeka mnie lepsze jutro

    Nie chce schudnąć dużo, chcę zrzucić dosłownie 3-4kg i wymodelować sobie sylwetkę ćwiczeniami, ale tak strasznie nei chce mi się ćwiczyć... Wolę już chyba nic nie jeść niż wziąć się za brzuszki i rowerek

    Wpadajcie do mnie... Będę potrzebowała wsparcia od Was...

    MOJA DROGA KRZYŻOWA
    Tu sobie "dukam"

    od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg

  7. #7
    Awatar bubusOna
    bubusOna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-02-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    165

    Domyślnie

    w twoim przypadku dieta nie jest konieczna- tylko ćwiczenia. one wymodeluja cialo i spala zędny tluszczyk. Idź na siłownie - jak zapłacisz to będziesz chodzic. I polecam basen - przyjemne z pożytecznym

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    po prostu potrzebujesz solidnego kopa na początek :P też tak miałam. znajdź sobie jakąś motywację.

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    ja zaczelam sie odchudzac, bo sobie zaczelam wyobrazac, co by bylo gdyby moj chlopak mnie rzucil. No i pomyslalam, ze pewnie bym strasznie schudla i bym mu pokazala co ja potrafie i co stracil. doszlam do wniosku, ze moze zanim mnie rzuci, stane sie bardziej sexi i zaczne sie odchudzac i jeszcze sobie powiedziałam, ze zaden glupi batonik nie bedzie mi mowil, co mam robic. I basta

  10. #10
    sleepless jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-12-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dasz rade kochana, musisz się tylko przemóc

    Rób po prostu takie ćwiczenia jakie Ci sprawiają przyjemność bo to o to chodzi a nie o katowanie się, może jak na początek zacznij od spacerów a potem już jakoś pójdzie. W końcu zaczniesz małymi kroczkami :d ;*

Strona 1 z 18 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •