Witajcie,
zaczęłam swoje poważne odchudzanie! Czyli bez diet cud, żadnych suplementów, tylko dieta 1200 kcal i ruch!
Zapisałam się na fitness i jem same super lekkie jedzonko. (i nawet nie jestem wilczo głodna, jak to się ma przy drastycznych dietach-gdzie później jojo!)
Zmieniłam całą lodówkę i barek. W lodówce zawsze pyszne bomby kaloryczne a w barku pod ręką jakieś słodkości. Teraz znajduje się dużo warzyw, chudych wędlin oraz owoce zamiast słodkiego.
Przez tydzień schudłam 1 kg, ale wiadomo to początek diety, stąd taki spadek (bodajże wody).
Bardzo chciałabym wsparcia w tej drodze, słusznej drodze zdrowego rozsądku i całego ciała.
Mój cel to:
do grudnia schudnąć do 62 kg!
dieta 1200kcal, ćwiczenia i go!
pozdrawiam Was!
Meduza
Zakładki