No a ja wczoraj mecz oglądałam..... piwko, kilka chipsów (Tomcio jadł, to co, miałam się gapić z jęzorem do pępka?? Pomijając fakt, że przed odchudzaniem nie znosiłam chipsów), i malaga (takie czekoladowy cukierasek, który ma jakieś 85 kcal......
Musimy zrobić sobie tę dietę, żeby znów dać się zamknąć w ryzy, ach.
Zakładki