-
Hej. Dzięki za ciepłe słowa. Nie pomyślałam nawet, że to tak może pomagać. Jutro wyjeżdżam i nawet się z tego cieszę. Jeszcze tydzień temu, kiedy moja kolejna próba diety wzięła w łeb, byłam załamana i nie miałam ochoty nigdzie jechać. Ale dzisiaj jest troszkę lepiej. Przez 3 ostatnie dni nie przekroczyłam 700 kcal !!!
. Dzisiaj już nie byłam taka silna, bo zjadłam chyba już 1200, ale w porównaniu z czasami kiedy byłam zdolna zjeść 4000. Nawet nie wiem gdzie się to może pomieścić !
Może nawet ten wyjazd dobrze mi zrobi. Rano zjem coś małego, bo nie mam wtedy wilczego apetytu, na obiad jakąś suróweczkę czy rybkę i tyle. Przynajmniej nie będzie mnie tyle kusić, bo nie będę u siebie w domu w pokoju na przeciwko kuchni. A piwa nie piję, bo poprostu nie lubię. Chciałabym tak nie lubić słodyczy, ale to już jest nałóg gorszy niż alkohol (przynajmniej w moim przypadku)/ Moje marzenie to 47 kg. To nie jest aż tak mało jak by się mogło wydawać przy wzroście 159 cm. Niedawno tyle ważyłam i czułam się prześwietnie. A co do jakieś nagrody za schudnięcie, to też mam taką. Leży od roku w szafie i czeka. Dzięki za kciuki, ja też za Ciebie i za Was wszystkie trzymam. A propos Oskubana. Teraz czekam na kilka informacji na Twój temat. Gratuluję -5 kg. To naprawdę coś. Mi nawet tyle się nie udało. Nie będę się przez najbliższy tydzień odzywać, tylko opalać (o ile się odważę), ale chyba się odważę. Życie jest krótkie. Nie mogę go marnować przez jakieś dodatkowe kilkogramy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki