-
monique ma świetne pomysły! ja jako przekąskę do piwa podaję zawsze mini szaszłyki [winogrona,kostki sera żółtego,plasterki kabanosa i ogórka konserwowego nabite na wykałaczki i wbite w jabłko]. jako że ja i kuchnia to dwa różne światy to za wiele Ci nie pomogę :wink:
-
Ja tam ci w przekąskach na słono nie doradzę, bo raczej siedzę w ciastach i tortach, ale szaszłyki to rzeczywiście dobry pomysł, może jakieś udka by też dąły radę, tylko że trzebaby było je jakoś finezyjnie przyrządzić, jeśli chcesz zabłysnąć przed tą koleżanką twojego chłopaka :) Ale ja nadal myślę, że z szaszłykami wymyśliłaś b. dobrze bo nie drogie, a roboty przy tym mało ;)
-
Kochana szaszlyki to siwetny pomysl:)Sa pyszne i w sumie mozna je robic na rozne spOSOBY:)w sumie to jak na 20osob jak zrobisz ok 15szaszykow to mysle ze bedzie ok bo raczej kazdy po 2 nie zje:)Znaczy tez zalezy jakie duze beda:)
I jak bedzie imprezka to chyba jakies ciasta co?hehe ale ty to tylko do posmakowania a inni do obzerania:)hehe:D
http://www.pychotka.pl/spec/nalesniki2.jpg
-
Ja do tych szaszłyków polecam pieczone ziemniaki ( ziemniaki pokroić w grube plastry, gotować 10 minut, odcedzić, posypać przyprawą do pieczonych ziemniaków i piec w odrobinie tłuszczu w piekarniku aż się zrumienią) tak dla zapchania, no i cacyki. Pycha zestaw i bardzo napełnia brzuszek :lol:
-
O jakie kochane jesteście!!! Tyle pomysłów. Pumpernikiel z przepisu Monique mnie rozłożył na łopatki, koniecznie muszę tego spróbować. Teraz jestem rozdarta między owocowymi szaszłykami Linkinki (tylko myślałam, żeby je powbijać w połowę arbuzowej skorupy, wyjdzie jeżyk :) ) a szaszłykami na ciepło. Bo co za dużo szaszłyków to niezdrowo. I te ziemniaczki Rec też są "ślinotoczne" zdecydowanie. A ja ziemniaki uwielbiam bardzo pod każdą postacią, (mogę je jeść nawet same ugotowane bez dodatków ), toteż pewnie prędzej czy później je zrobię. Zastanawiam się, czy słodkie mam piec, czy kupić, czy jak.... w sensie ciasto albo ciasteczka. W życiu nie robiłam żadnych ciastek.... A od kiedy jestem z Tomciem, ciasta mi nie wychodzą (to jest strasznie tajemnicza sprawa)
Macie rację, kabanosy się sprawdzają, udka są tanie i można je przyrządzić na różne sposoby (ja zwykle na słodko kwaśno, nie mogę się powstrzymać jakoś)...
Jak na razie jedno jest pewne: Moniquowe przekąski z pumpernikla, hiehie :) Dziękuję ogromnie !!
Jakby Wam jeszcze coś przyszło do głowy, to ja nie pogardzę :) :) :)
Nowa, miło, że pojawiła się NOWA osóbka na moim wątku, witam Cię serdecznie. To chyba racja z tymi szaszłykami. Jeśli bym je robiła, to 15 mogłoby wystarczyć. Coż, nie każdy musi się nażreć, wystarczy, że spróbuje :)
Przypomniała mi się właśnie pyszna sałatka mojej mamy. Z przyprawą do gyrosa była... chyba muszę do domciu zadzwonić :)
W ramach naszej pięciodniówki zajadam sobie macę czosnkową z serkiem i pomidorem. O jakież to jest pyszne. Przyznacie chyba, że podczas diety odkrywa się smak niektórych produktów, co wynika z tego, że innych jeść nie można ?
Zaraz pójdę sobie po jogurcik, moją ulubioną Activię z ziarnami. Pychota. I ma 119 kcal, czyli nie jest tragicznie. Zjem ją zamiast jajka.
Jadę do domu niedługo i znowu (już trzeci miesiąc!!!!!!) będę tam tuż przed @. I jak ja mam się ważyć...?
-
Hej Misiu :)
Widzę, ze dziwczyny zasypują Cię pomyslami.. ja tak siedzę i myslę, i nic mi kurczę do głowy nie przychodzi.. ale zastanowię się jeszcze
No ewentualnie mogę polecic nachos z różnymi sosami, np. z guacamole, nie wiem jak to się pisze, w każdym razie chodzi mi o tę ciapaję z awokado :)
wpadnę wieczorem, a może do tego czasu mnie olśni :)
miłego dnia!
-
Misiu ja też robię sałatkę z gyrosa i przepis jest taki:
Mięso gulaszowe z indyka (bo tańsze niż pierś z kurczaka) kroję i smażę, na koniec posypuję przyprawą do gyrosa. Przekładam to do półmiska polewam ketchupem, na to warstwami ogórek kiszony pokrojony w kostkę, majonez, fasola czerwona z puszki, odrobina majonezy, kukurydza z puszki i troszkę ogórka kiszonego, majonez, kapusta pekińska pokrojona w paski i koniec. A tak naprawdę to można tam włożyć co się chce i co się lubi :lol:
A z tymi smakami to masz rację, ale ja to myślę że smak każdej rzeczy lepiej czujemy bo nie wcinamy co popadnie i żadnych miksów nie robimy tylko proste potrawy :lol:
-
Hello:) widze ze pieciodniowka leci jak szalona :) i bardzo fajniutko :)
pozdrawiam cieplutko
-
widzę że dieta świetnie idzie :D
-
Misiu jak Ci nie wychodzą to chyba lepiej kupić i nie ryzykować, chociaż na takie okazje sprawdziłoby się ciasto o nazwie Królewiec, jest pyszne i jak dla mnie jest proste w wykonaniu (może dlatego , że go często piekłam :D ). A kiedy masz tą imprezę, w sobotę ?