-
Apetyt urósł... Apetyt na utratę kolejnych kg :) ---> 55
Witam ponownie
Spewnością wiele się już na forum zmieniło, i już napewno nikt mnie nie pamięta... Tym bardziej, że zmieniłam nick...
Opuściłam forum tuż przed rozpoczęciem października... Studia. Opuściłam forum po utracie 15 kg, w ciągu 3 mc'y wakacji... Zdrowo i racjonlanie, z głową. "Ochom i achom", gdy wróciłam na studia po wakacjach, ze strony znajomych nie było końca... Fakt, to było miłe... Rozpisywać się nie będę...
Wróciłam jednak...
Nie, to nie jojo.
To apetyt, na utratę kolejnych kg.
Celem jest 55 kg.
Waga, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu utrzymuje się nadal na poziomie 6o kg! Dziwię się, bo świadomie od rozpoczęcia kolejnego roku akademickiego, jadłam więcej, jadłam inaczej... Były święta, minęła właśnie sesja... Dostarczałam organizmowi niezbędnej energii. Nie pofolgowałam sobie jednak zbytnio, choć smak zapiekanki, czy nawet kebaba nie jest mi obcy... Hamuję się jednak, grunt to mieć granice i rozsądek w nich.
Jest post, a to mnie tknęło, do odstawienia słodyczy, choć na codzień i tak za nimi nie przepadam i potrafię zadowolić się 2 kostkami czekolady... Chcę osiągnąć mój cel: 55 kg.
Teraz jestem w domku... Ferie Wracam i wdrażam mój plan w życie i biegam... Znów, codziennie będę biegać... O tak.
Mam (rocznikowo) 23 lata... Studiuje... Studiuję, to co kocham
Mam u boku osobę, którą kocham... Jestem szczęśliwa, mam pozytywne nastawienie, a wiem, że to klucz do sukcesu, każdego sukcesu
Aktualna waga to 6o kg, wzrost 165 cm...
Dziś zjadłam?
Ś: płatki z otrąb pszennych SANTE (pychota) + kefir truskawkowy.
O: ziemniaki + surówka + mięcho.
K: 3 małe kromki czarnego chleba słonecznikowego z serem żółtym i pomidorem.
W międzyczasie z dwie garście fistaszków (samo zdrowie!) + jogurt jogobella jabłkowy.
I oczywiście herbaty z cytryną... Oczywiście, że słodzę. Zawsze słodziłam i będę.
Nie popadnę w paranoję.
Mam nadzieję, że mi się znów uda...
Trzymajcie kciuki, i zapraszam do wspólnej walki...
-
a zatem witam i życzę powodzenia Fajnie, że udało Ci się już z tymi 15 kg, jesteś przykładem na to, że można i to w krótkim czasie Tym bardziej myślę, że z tymi 5 kg nie będzie problemu A skoro u Ciebie nie będzie problemu, to z moimi 8,5 kg do zrzucenia chyba też nie, co? Pozdrawiam
-
Hmm, uwielbiam to uczucie leciuteńkiego głodu... Tuż przed snem
Uczucia, lekkości i oznaki wieczornego nieprzejedzenia
Wkońcu kolację zjadłam w okolicach godziny 18 - 19
Dobranoc!
-
Owszem, to jeden z plusów bycia na diecie Człowiek czuje, że się nie przejada i faktycznie jakiś taki lżejszy jest
-
Ales sie rozochocila... jeszcze by kto pomyslal, ze to rzeczywiscie lubisz :P
-
Bardzo dobrze
Popieram Cię w 100%Masz zdrowe podejście do wszystkiego a to połowa sukcesuBędę 3 mac kciuki za Ciebie i za wszystkie dziewczyny chcące pozbyć się zbędnego balastuW końcu idzie latoJa również skutecznie dążę do 55 kg i mam nadzieję że mi się udaNie mam konkretnej daty...to to zazwyczaj nie wychodzi...powoli i systematycznie..to chyba najlepszy sposóbPozdrawiam Was gorąco
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki