No ja też trzymam kciuki i trzymam (wtedy, kiedy nie piszę na forum, bo z zaciśniętymi kciukami trochę trudnawo)
Fajno, że Cię pozytywna energia i optymizm rozpierają :)
Zostawiam CI kjułika:
http://kroliki.zwierzeta.eurocity.pl...olik-lozko.jpg
Wersja do druku
No ja też trzymam kciuki i trzymam (wtedy, kiedy nie piszę na forum, bo z zaciśniętymi kciukami trochę trudnawo)
Fajno, że Cię pozytywna energia i optymizm rozpierają :)
Zostawiam CI kjułika:
http://kroliki.zwierzeta.eurocity.pl...olik-lozko.jpg
trzymam kciuki. tak bardzo, że nie mogę rysować.. to może sobie zrobię dziś wolne? :)
dasz radę. cale forum jest z Tobą myślami :D
powodzenia:*
no i jak poszło? masz już wakacje?
dzięki:* zrobiłam 7 zadań na 8, tego ostatniego nie zdążyłam. czy dobrze, się okaże. tak czy siak mam już wakacje, pytanie tylko czy wakacje 2-miesięczne czy 3-miesięczne. osobiście wolę te drugie :wink:
głowa mnie strasznie boli, nie wiem czy to z przemęczenia, pogody czy smutku. a może wszystko naraz?
Ciesz się wakacjami Linkinko i głowa do góry!! Egzamin na pewno masz zdany, skoro na tyle pytań odpowiedziałaś. Wierzę, że dobrze :)
To dla Ciebie:
http://www.bajki24.com/puchatek/puchatek_duzy.jpg
dziękuję Misio :*
mężczyźni mają dzisiaj dzień machania do Beci. nie żeby mi to przeszkadzało 8) ale jak któryś z kolei mi pomachał to mi się śmiać zachciało. może gdzieś w gazecie napisali że dzisiaj dzień dobroci dla Beci i należy jej machać? :lol:
a w ogóle to się Wam pochwalę a co. Byłam dzisiaj z moją piękną przyjaciółką w parku na plotki. no i przechodziło obok 3 kolesi i jeden nas zagadał. no i, po raz pierwszy w życiu, nie siedziałam cicho jak mysz pod miotłą tylko odpowiadałam na pytania. dumna jestem z siebie jak nigdy.
gratuluję kochana, ze się przemogłaś :)
pewność siebie to coś, co powoduje, że piękniejemy w oczach :D
dobranoc :*
no widzisz, zarąbiście!
wszystko się układa. a głowa to pewnie od pogody.
to jak zamierzasz świętować teraz?
hej no brawo Beciu, nie ma co siedziec w kącie cicho , a wajne te chłopaki ? :wink:
a wakacje to na bank masz 3 miesięczne :lol:
Hehe, ja też jestem dumna, super się zmieniasz. Jeszcze trochę i zostaniesz pierwszą podrywaczką Wrocławia :) :)
Hej Linkinko, wpadam pozyczyć miłego dnia :D
padam z nóg. Byłam dzisiaj w Czechach :lol: Czesi są naprawdę przystojni 8) szkoda tylko że bariera językowa... a w ogóle to za gorąco jest. dużo za gorąco.
dietowo niezbyt, bo praktycznie cały dzień na kanapkach. ale wolałam kanapki niż fast foody.
jutro dieta pójdzie się jebać, moja przyjaciółka ma urodziny... za to pojutrze chyba jakieś oczyszczanie zacznę bo brzuch mam jak balon :?
trzykolory
dziękuję :*
aimka6w
jak świętować... hmmm jutro imprezka urodzinowa przyjaciółki, a potem słodkie lenistwo, czytanie książek, wylegiwanie się...
carin
fajne, fajne, bardzo sympatyczne.
Misio
oj proszę Cię... nie przesadzaj... do podrywaczki to mi daleko
skoro masz jutro imprezę, to może faktycznie daj sobie spokój z dietką i postaraj się nie mieć wielkich wyrzutów sumienia, za to zafunduj sobie to oczyszczanie. na pewno brzuszek szybciutko się od tego wessie :)
no a to, że przeżyłaś dzień na kanapkach, a nie fast-foodach to jest sukces, więc ja bym go zaliczyła do udanych :)
a co do Czechów.. cóż. byłam niedawno w Czechach kilka dni i chyba spotkałam nie tych co trzeba, bo moje spostrzeżenia są diametralnie różne od Twoich ;)
Choć to pewnie też kwastia gustu :)
Trzymaj się Beciu i dobranoc
:*
hej Beciu Kolorka ma recję lepsze kanapki niż fast foody , więc gratulację :lol: , a na dzisiaj proponuje dyspensę od diety :wink:
miłego dnia*
wczoraj zaliczyłam masakrycznego doła. Poleciało kilka łez, mimo iż w planie wakacyjnym było wyraźnie: 'nie płakać'. no cóż...
dietę sobie dzisiaj odpuszczam, oczywiście od jutra normalnie powrót na dietę, w końcu muszę do 30 września osiągnąć te 65 kg.
Czesc :)
dawno mnie nie bylo.
Ej wez mnie ze soba zabierz na imprezke, co? Juz po dole? No i zero fa(s)t foodow to sukces, szczegolnie ze na bank dokola je wszyscy zarli.
Dacie wiare, ze nigdy nie bylam w Czechach?:)
o mój Boże czuję się zajebiście pijana
nagrzeszyłam jak cholera. nie chcę Was dręczyć bo wiem jak ciężko czytać jest o pysznościach kiedy jest się na diecie. Ale wcale mi te pyszności nie smakowały bo... za słodko mi było potem :shock: jedynie tort mi smakował bo były w nim prawdziwe, pyszne maliny. Jejku jak ja dawno malin nie jadłam... skończyło się na szczęście na 1 kawałku tortu. i 4 ciastkach. i alkoholu. nie będę nawet liczyć ile to wszystko miało kcal bo się tylko dobiję i będę miała wyrzuty sumienia. Już mam. nie powinnam była ruszać tych ciastek.
mam kaca. moralnego. koleżanka poznała takiego kolesia, on chciał się z nią umówić a ona nie wiedziała czy chce iść. no i ja jej powiedziałam żeby poszła :oops: przed chwilą dostałam od niej smsa ze sprawozdaniem z randki. na 'do widzenia' okazało się że ten koleś ma żonę i dziecko :? czuję się głupio no... w końcu to przeze mnie się z nim umówiła.
buty sobie dzisiaj kupiłam :D bo je zobaczyłam i stwierdziłam że muszę je mieć. tak obciachowych butów jeszcze w życiu nie widziałam!
Harsharani
tak, po dole, w sumie to jestem trochę wdzięczna temu dołowi bo podsunął mi fajny pomysł (nie wiem czy mówiłam, kiedyś pisałam pseudo opowiadania i takie tam różne) no więc się zajęłam zanotowaniem myśli i dół zniknął.
masz rację, wszyscy dookoła je żarli, najlepsze było przy zamawianiu, pytają się co mi kupić frytki czy hamburgera a ja na to 'dziękuję, wolę moje smakowite pieczywo chrupkie z plasterkiem serka żółtego'. no i oni żarli fast foody a ja się zachwycałam chrupkim. a w Czechach byłam wczoraj pierwszy raz więc jak najbardziej daję wiarę :wink:
gratuluję silnej woli! :D wiemy jak ciężko czasami się powstrzymać... najgorzej jest zawsze w towarzystwie! wszyscy kuszą... wrrr...!
Bardzo się cieszę, że się dobrze bawiłaś :)
Nie ma co rozpamiętywać grzeszków i trzeba isc dalej :)
Miłego dnia kochana!
Linkinka, właśnie rzuciałam okiem na Twój tickerek - :shock: 19kg! Jesteś wielka! Tzn malutka, wielkie to jest to, co zrobiłaś! :lol:
Wklej koniecznie zdjęcie butów.
Co do randki koleżanki, to nie przejmuj się, skąd mogłaś wiedzieć. Koleżanka szybko sie zorientowała, wiec ok, żal mi tylko tej żony, bo koleś na pewno poszuka innej laski. Chłopy! :evil:
wskoczyłam dzisiaj na wagę, bo wczoraj też wskoczyłam i nie chciało mi się wierzyć w wynik więc dzisiaj sprawdzałam. no i jest 72 kg :twisted:
zdjęcie butów będzie potem bo telefon gdzieś zapodziałam :lol:
Gratulacje!
20 kilosow mineeeeelo, jak jeden graaaam...
heh, ciesze sie Babo. Bardzo :D
BRAWA DLA TEJ PANI!!!!!! :*:*:*:*:*:*:*:* kurde, doganiasz mnie już! super jesteś!:*
brawo Beciu, jednak pieczywko chrupkie zamiast frytek się opłacało, a i nawet nie przeszkodził ten torcik z malinami :lol:
buciki
ja wiem że są obciachowe, okropne , itd. itp. ale mnie się baaardzo spodobały właśnie dlatego że nikt inny by ich nie kupił :D
dzięki dziewczyny za te gratulacje, ja naprawdę nie czuję że jestem 20 kg lżejsza :lol:
SUUUUPER! Gratuluję! Pięknie... 20 kg to ogromny sukces! Może jeszcze tak tego nie czujesz(albo raczej nie wierzysz w to, bo czujesz napewno,ze Ci lżej ;)),ale widać napewno! i to jak! :D
no to mam wakacje. 3 miesięczne bo matma zakończona z oceną 4+. Ciesze sie :D Dietowo... hmmm... przemilczmy :wink: w limicie, ale nie do końca zdrowo.
Ale super! 3 miesiące wakacji ...
No a ta +4 z matmy to rewelka! Zdolniacha z Ciebie! :D
no widzisz mówiłam że będą 3 miesięczne wakacje :lol: , wróżka czy co?nie wiedziałam że Becia na pewno matmę zaliczy :wink:
a buciki superanckie :D
dzięki :D w nagrodę zamówiłam sobie książkę do nauki szwedzkiego :D ostatnio strasznie mi się ten język spodobał a na kurs językowy nie mogę liczyć bo chętnych mało :roll:
Kupiłam sobie też śliwki suszone, może pomogą coś na ten balon co mam zamiast brzucha ostatnio :?
Śliweczki powinny pomóc, jak dla mnie to jest odkrycie stulecia :D
Wiesz linkinka, zazdroszczę Ci, że mieszkasz we wrocławiu, bo tam jest jedna z trzech Niderlandystyk w Polsce. W Krakowie strasznie trudno ustrzelić kogokolwiek, kto uczyłby tego języka, a jeszcze trudniej kogoś, kto uczyłby tego języka skutecznie i w sposób przyjemny (uczyłam się sama przez 6 miesięcy, wyjechałam potem na stypendium do Belgii, a potem nic, cisza i tak minęły 2 lata, szkoda mi tego, co się nauczyłam :cry: ) A ze Szwedzkim pewnie łatwiej jest w Krk... Chociaż nie wiem, czy Skandynawistyki też nie ma na UWr - spróbuj poszukać jakiejś studentki, może w ten sposób udałoby Ci się nauczyć (zawsze lepiej niż samemu) i to nie za jakieś wielkie pieniądze.
Kochanie, wiesz, ze ja kiedyś mieszkałam we Szwecji i mówiłam płynnie po szwedzku? :)
jedz dobre śliweczki jedz:*
oceny z matmy nie skomentuje, bo ja zawsze wiedziałam, że jesteś psychiczna! :P
szukam sobie jakiejś fajnej siłowni we Wrocławiu :twisted: w końcu za 87 dni wracam na uczelnie :twisted: you know what i mean :twisted:
Zobaczymy jak jutro będzie z tymi śliwkami. Nie wiem jak, ile itp. więc robię po Beciowemu więc śmiesznie będzie :lol:
Felicja
też się nad tym zastanawiałam ale za studentką będę się rozglądała dopiero w październiku bo teraz większość ma wakacje więc nie ma sensu :roll:
Autkobu
Zazdroszczęęęę! Ja chcę do Szwecji ale mnie nikt tam nie chce :lol: znaczy się, nie znają mnie tam jeszcze ale... :twisted: a że psychiczna jestem to wiem :twisted:
Linkinko, 7 kg przez 3 miesiące zniknie jak z bicza trzasnął! Jak Cię na uczelni zobaczą, to zębami podłogę porysują!
A powiedz mi jak tam z sugestiami a propos spódnic poszerzanych, mierzyłaś coś w sklepach? Teraz są takie genialne w orsayu.
eeh szkoda podłogi :wink: ale jakby B. dostał zawału to bym się cieszyła, w końcu ratownik ze mnie nie najgorszy :wink:
w sklepach to ja póki co nie byłam bo sesja, czasu brak itp. muszę przyjaciółkę wyciągnąć :twisted: ale dostałam od rodziców spódnicę, właśnie taki trapezik, cudowna jest bo ma wszyte legginsy no i muszę przyznać że świetnie na mnie leży, podoba mi się to :D
wklejaj migiem zdjęcie!!! Koniecznie!!! :D
dawaj foto :D:D:D:D ja jutro lece na rajd po wyprzedazach :D:D:D:D
zdjęcie będzie jutro bo dzisiaj w moim tajfunie aparatu nie znajdę :lol: o spódnicy nawet nie wspominając
Becia, ja też kupiłam dzisiaj śliwki, nawet przed chwilą zjadłam 4..... :oops:
i jak my mamy je jeść? tak poprostu, suszone..? balonik trzeba zlikwidować raz dwa!