-
Misio mam nadzieję że za kilka lat będę się z tego wszystkiego śmiać :)
eeeh dzisiaj mam taki jakiś dziwnie dobry humor. Dawno tak nie było. Może to dlatego że dzisiaj mam małą rocznicę (11 lutego zaczęłam dietę i to skutecznie)? może dlatego że dzisiaj z koleżankami z uczelni oplotkowałyśmy tyłki wszystkich facetów jakich znamy :lol: ? W każdym bądź razie pogoda dzisiaj przepiękna, po raz pierwszy założyłam przepiękną, wydekoltowaną bluzkę którą dostałam ponad rok temu ale nigdy jeszcze nie nosiłam (z wiadomej przyczyny - byłam za gruba, nadal jestem gruba ale już nie 'za' :lol:) a teraz śmigam po domu w spódnicy do połowy uda (oczywiście poza domem noszę długie dżinsy, póki co nie ma mowy o niczym krótszym) i ciągle się śmieję (co mi się od dawien dawna nie zdarzało). eeeh normalnie energia mnie rozpiera :D
-
:***************
dobranoc
PS. co dziś jadłaś, że masz taki dobry humor?? :)
-
hmmm... to co zwykle :D dużo warzyw, pieczywo chrupkie, pomarańcze, mleko czekoladowe (ale to raczej piłam a nie jadłam :lol: ) zupę pomidorową z torebki...
dobranoc :******
-
Ja też proszę taki przyplyw energi bardzo by się przydał. A mój związek chyli się ku upadkowi chyba. Czyli ałć, będzie bardzo bolało.
-
Dzień dobry Wszystkim :D
Zawsze w sobotę był mój dzień ważenia, ale postanowiłam go przełożyć na poniedziałek (i chyba zostanę przy poniedziałku)....
Pędzę na śniadanie, bo jem je zawsze o 7:30 (uwielbiam śniadania).
Pozdrawiam
-
Wpadłam z wizytą. :D Od wczoraj czytałam Twój wątek ( z przerwą na sen oczywiście:) ) Gratuluje okrągłej rocznicy na diecie, dwa miesiące to super wynik. Wiedzę żę Twój upór jest naprawdę ogromny i na 100% bedziesz ważyć tyle ile zaplanowałaś.
-
a może coś do mleka czekoladowego dosypali :?: :twisted: człowiek szczęśliwy mniej je, więc ciesz się ile możesz :) za to człowiek zakochany tyje...bo nei ma czasu na liczenie kalorii :) wiem po sobie, kiedy się poznaliśmy z R ważyłam 52 kg...a teraz co? :? ha ha ha zawsze jest na kogo zwalić - on mnie upasł :shock:
-
mustikka
nie mam pojęcia, smakowało tak jak zawsze... :lol: dzisiaj już humor nie jest taki dobry jak wczoraj ale zły też nie jest :) mnie upasła babcia :evil:
sarah
dziękuję bardzo :* ale przede mną jeszcze długa droga.
happysad89r
poboli, poboli i przestanie. Mam nadzieję. Trzymaj się...
-
Mustikka, dobrze mówisz :) Ja też dużo utyłam będąc z moim Tomkiem. Dopiero w lutym się opamiętałam :) Nie, że go rzuciłam, nie nie :D Przestałam się na jedzenie rzucać. Linkinko, też gratuluję rocznicy na forum, widzę, że my pod tym względem prawie rówieśniczkami jesteśmy. Myślisz, że dotrwamy tu do naszych urodzin, hiehie?? I czy myślisz, że wtedy będziemy już ekstralaskami? Czy może będziemy wtedy leczyć straszliwe jojo?? :D:D:D:D
Dzisiaj rozdaję obrazki: Dla Ciebie łoś :D :D
http://powielacz.pl/catalog/images/u...0/781_6615.jpg
-
ach dziękuję za łosia!
Byłabym za dużą optymistką gdybym stwierdziła że 30.09.08 będę ważyć 65 kg i będę świętować urodziny w mini :lol: Ale wierzę że obie dotrwamy i to bez tego cholernego jojo! bo jak nie to trochę szkoda będzie tego smacznego (no tak wygląda) ciasta którego sobie przed chwilą odmówilam...