witaj, rogaliku :P
tak se pomyślałam, jak mi fajnie odpowiedziałaś o kompulsach u alessy, to może napiszę cos u ciebie :P
będę wpadać i podtrzymnywać cie na duchu, bo wiem, jakie to trudne przebrnąć to piekło...ja mam nadzieje,że to już za mną...


a i nie martw sie - u mnie teraz w domu pachnie ciastem i mięchem