Oj kochane! Przyznam się szczerze, że to chyba kolejny moralny upadek.
Waga staneła w miejscu, a mnie przestało to mobilizować do walki i chyba zaczynaja wracać stare przyzwyczajenia. Kilka słodyczy, troche podjadania i pewnie za chwile zacznie mnie dopadać efekt jojo. Czekam na kopniaki. Ratujcie mnie, bo nie mam sił.
Zakładki