-
No pojechałam, bo potrzebny Ci jest taki wielki kopniak w tyłek Mam nadzieję, że jutro będzie tu ładnie wszystko, ale to naprawdę wszystko zapisane co w ciągu dnia zjadłaś.
-
Hej laseczki,
Oczywiscie wczoraj nic z dietki nie wyszlo, bo moj mial wolne i troche jezdzilismy, wiec jedzenie na miescie a pozniej wieczorkiem piwko:/
Dzis wstalam z podniesiona glowa i drobrym humorkiem (ciekawe jak dlugo). Nie ma to jak dobry plan, zadne tam meczarnie dietowe tylko zdrowo, pysznie i racjonalnie.
Tak wiec na dzis:
9: kanapka z chleba razowego z salata,indykiem,pomidorem i szczypiorkiem
12: kanapka z Almette,salata, pom i szczyp
15: piers z indyka,pieczarki i cebulka w piekarniku
18: serek wiejski
Moze byc?
-
No i wlasnie wrocilam z silowni. Mam za soba cwiczenia silowe na raczki i nozki i 60 min na rowerku. Jesli ja po tym nie bede miala zakwasow to uznam, ze cos ze mna nie tak
Wsunelam 2 kanapke i teraz sobie gazetke poczytam.
Nie wiem ile kcal jem, bo nie mam wagi i glowa by mi pekla jakbym miala to liczyc, ale mysle ze nie duzo
-
mysle, ze do tego kurczaczka moglabys zjesc jeszcze dwa nieduze ziemniaczki gotowane moja droga. zwazywszy na ten wysilek fizyczny, nic sie nie stanie i nie bedziesz glodowac wieczorem uwierz.
-
Adziku ziemniakow nie jem od lat, a na diecie tymbardziej mam uraz Zreszta dzis juz za pozno, jutro zrobie.
Pieke sobie indyka z dodatkami i zagryze ogorkami korniszonymi mmm.
A glodna jestem, fakt, musze przyzwyczaic organizm do mniejszych posilkow i stalych por..
Boze zebym tylko dala rade..
-
Witaj Milady!
Wpadłam z rewizytą i mam dla ciebie dobrą radę - nie oszukuj się bo to prowadzi do kompleksów i objadania się czyli czyli czyli -----> tak zgadłaś do tycia!!!!!!!!!
I taka mała rada - kup sobie tą wagę, może jak zobaczysz ilość kilogramów na wyświetlaczu to motywacja sama przyjdzie i to od zaraz (tak było w moim przypadku -> 100% efekt)
-
Awww przegralam
Wygral chlebek Bo tak zjadajac 3 kromki wciagu dnia nie nasycilam sie nim i myslalam o nim caly dzien.... tzn po kolacji zaczely sie chore mysli.
Nie mam moich tabletek zatrzymujacych laknienie wiec sracilam nadzieje na schudniecie...eh nie ma dla mnie ratunku
Ze mna trzeba sedziec caly dzien i pilnowac a ja teraz siedze calymi dniami sama i mysle... Boze!
A moj jeszcze chce mi oplacac silownie bo widzi, ze sie staram i chodze....i co z tego
-
oj tam już.....nie mozesz sie od razu poddawac..trudno dzis nie wyszlo,ale wstawaj i walcz dalej!!!co tal łatwo odpuscisz????o nie o nie!!!!tak nie wolno...zanalizuj błedy i postaraj nie rzucic sie na chlebek nastepnym razem..ja tez mam do tej pysznosci słabosc..i jak chcialam go wyeliminowac calkiem z diety,to po kilku dniach bochenek lądował w moim brzucholu..a teraz jem grahamki,razowy,sucharki..i co najwazniejsze delektuje sie kazdym kęsem i jem go powolutku...głowa do góry!!!nie od razu Rzym zbudowano!buziaki i milego wieczorku!
-
Trzymam kciuki za ciebie Skarbie i wcale mi nie z górki po 3, 4 dniu, ciągle mi ktoś coś pod nos podkłada takiego mojego ulubionego: a to ciepłe bułeczki mąż przywiezie wieczorem i pachną w całym mieszkanku, a to u szwagierki pyszne ciasto i lody, a ja tu cichaczem czekoladke za szkłem meblościanki ustawiłam jako motywacje i jak schudne sobie do 80 to możliwe że otworze. A im oczy zbieleją, że ja sie robie szczuplejsza a oni tyją i co wielkie g...no (za przeproszeniem) z tego mają. A my figurke i zdrowie. Będę u ciebie często w celach motywacji. Głowa do góry i dietkuj.
-
Twarda bądź, dasz radę. I tak jak ktoś już napisał - kochasz chleb, to nie rezygnuj, bo się rzucisz na niego jak szalona.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki