No więc tak. Produkty mają podaną kaloryczność na 100g. jesli zjadasz np 200g ogórka, to jest to 20kcal, bo 100g ma 10kcal i tak dalej. A nie wszystko kupuje się w paczkach zważonych, prawda?
Może znajdziesz dla siebie wygodniejszą dietę, ja nie namawiam do ważenia i liczenia. Dla mnie po prsotu to było najlepsze na początku, teraz już nie tak częśto, ale jeszcze ważę i przeliczam niektóre produkty.