Wątek: Nie chcę znowu zaczynać od początku - Megara walczy :-)

Witajcie

Nie pierwszy raz zakładam nowy temat czy pamiętniczek, ale mam nadzieję, że już po raz ostatni. Mam do zrzucenia ok. 12 kg. Czasami wydaję mi się, że to bardzo dużo, ale z drugiej strony jak patrzę na sukcesy innych, to skoro oni mogą - ja też.
Zakładam ten temat, żeby móc się kontrolować, mieć wszystko napisane dokładnie co zjadłam itd.
Będzie dobrze, prawda?
Pozdrawiam Was i liczę na wsparcie,

Megara (na razie pełna entuzjazmu)

Przy okazji dopiszę jeszcze co dzisiaj zjadłam.

Śniadanie 1/2 bułki sojowej, jajecznica ze szczypiorkiem, herbata zielona 350 kcal
II śniadanie pomarańcza, sok pomidorowy 250 ml 104 kcal
Ok. 2 h przed obiadem 1/2 bułki sojowej, plasterek sera 140 kcal
Obiad surówka wiedeńska 150 g, wątróbka wieprzowa smażona 300 kcal
Podwieczorek Cappuccino 60 kcal
Kolacja serek wiejski ze szczypiorkiem 242 kcal

Razem: 1196 kcal

Na pierwszy dzień chyba nie jest źle

Pewnie że nie jest źle ja tez mam co zrzucić ... mało zjadam, już wiem, że za mało... od jutra sie poprawie Poza tym proponuję ćwiczenia.. siłownię albo basenik efekty rewelacyjne \widzę po koleżance \ I tak na przyszłość powodzenia .. będę wpadać z wizytą

Wow bardzo mi sie podoba twoj jadlospis!!!
A 12 kg? To wcale nie tak duzo...
Zaczynamy

witaj
widze ze masz dobry plan i rozsadnie do tego podchodzisz
ja mam podobna wage przy 164 cm!! masakra wiosna tuz tuz nie, chce spedzac kolejnej wiosny w wielkich swetrach :P

proponowalabym dolaczyc jakies cwiczenia kardio na spalanie..ja robie dziennie 30-40 min orbitreka i jakas gimnastyka na nogi chociaz do niej jakos nie moge sie zabrac..no i oczywiscie planuje 6 weidera bo robilam go kiedys 2 tyg i rezultaty byly swietne
trzymam kciuki i bede wpadac

sweet cooki mamy podobny cel 6 jest ok..tylko weź sie do niej zmus...bardzo ciężko sie robi te brzuszki...od poniedziałku zaczynam z siłownią może jak moja kondycja sie troche poprawi bede w stanie je zrobic

Hej Dziewczyny
Bardzo dziękuje za wpisy.

SweetCookie - wielkie swetry, skąd ja to znam... Ale tej wiosny już tak nie będzie, prawda? Ćwiczenia na pewno dołącze, choć na razie będzie to tylko gimnastyka w domu, ale planuje kupić stepperek, więc może uda się wprowadzić coś innego. O A6W też myślałam, ale nie wiem jak to dokładnie z tym jest, zresztą czekam na razie, aż skończę @. Potem pomyślę. Pozdrawiam

Anita1987 - niby nie dużo, ale... Ale musi się udać! A ile Ty masz do zrzucenia?

poziomeczka8484 - z tą siłownią czy basenikiem to wiem, że by się przydało, ale jakoś nie mogę się przełamać, muszę znaleźć kogoś z podobnym problemem, bo w końcu w grupie raźniej

Drugi dzień rozpoczęty, trzymajcie kciuki

Witam nowa kolezanke Coz za dyscyplinka, dokladne liczenie, regularne jedzenie. Swietnie, bede zagladac i wspierac
Uda sie, mam tyle samo do zrzucenia, wiec bedziemy sie kopac po tylkach jak bedzie trzeba.
Buzka

HEJ!!

No widzę nowy wątek - to fajnie, że zaczynasz kolejną walke i z takim zapałem!!

Pozdrawiam i czasem będę wpadać

Hej
Czas na wieczorne podsumowanie.
Dzisiaj zjadłam:

Śniadanie bułka sojowa, sałata, plasterek sera żółtego, plasterek wędliny drobiowej, pomidor i szczypiorek 300 kcal
II śniadanie cappuccino, trzy ciasteczka owsiane 200 kcal
Obiad omlet z dwóch jajek z dżemem niskosłodzonym morelowym 300 kcal
Podwieczorek sałatka - sałata zielona, pomidor, jogurt naturalny i parówka drobiowa 200 kcal
Kolacja kaszka manna 200 kcal

Razem: 1200 kcal

+ ponad godzinka ćwiczeń (500 kcal spalonych na rowerku stacjonarnym)

A jak Wam idzie?
Pozdrawiam.