Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 58

Wątek: Musi sie udac! cel: 10 kg mniej!

  1. #21
    nestleli jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2008
    Posty
    2

    Domyślnie

    ja już w sumie wyszłam z diety, a moja dieta to było poprostu likwidacja słodyczy i mniejsze posiłki ale częściej no i starałam się omijać te najbardziej kaloryczne obiadki (chociaż jak widziałam schabowe babci z gruubą panierką to nie mogłam się powstrymać przed zjedzeniem 2 :P) no i schudłam 9kg w 2 miesiące, choć mi nie zależało na kilogramach ale na wymiarach i codziennie sobie tańczę tak koło pół godzinki, efekty fajne bo mam takie zgrabniejsze nogi teraz,ogólnie ładniejszą sylwetkę :P a teraz jem prawie normalnie, po mału zwiększam posiłki, i jestem z siebie zadowolona i z mojego ciałka a tutaj wchodzę od niedawna codziennie prawie, bo fajnie jest poczytać o waszych sukcesach no i osobiście trzymam za was kciuki
    fajną dla mnie motywacją były zdjęcia różnych aktorek, modelek w krótkich spodenkach, bo jestem typową grzuszką i na nogi najbardziej zwracam uwagę u siebie i powiem wam, że polubiłam moją dietę... teraz słodycze mogą obok mnie leżeć (mama mi ciągle pod nos podstawia..) a ja ich nie tykam jak narazie tylko narazie ciastka zbożowe i suszone owoce, ale wszystko w małych ilościach
    jeszcze w grudniu ledwo się dopinałam w spodniach po praniu, teraz spokojnie sobie leżą na mnie, a wchodząc do sklepu patrze na te najmniejsze rozmiarki i to jest superr a jak wam dzień minął?

  2. #22
    wenezuela Guest

    Domyślnie

    oj zazdroszcze marzy mi sie te 10 kg mniej ale nie moge sie powstrzymac od jedzenia, czuje ze jestem od niego uzalezniona. Jem nawet jak nie jestem glodna.. nawet teraz zjadlam dwie kanapki.. a godzine temu nalesnika.. naprawde nie lubie siebie za to..

  3. #23
    szycha69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    wenezuela nie martw się..chyba każda to przerabia..choc w niektorych przypadkach jak i moim kiedys było to choroba..ale dzieki bliskim wyszłam z tego i juz nie praktykuje tej formy pozbywania sie kilogramow..w kazdym razie myśl nad tym co robisz..biorąc tego naleśnika bierzesz sporo kalorii..ale własciwie moze nie o kalorie tu chodzi..ale o ilosci zjadane..bo jeden nalesnik nawet z urozmaiconym farszem nikomu nie zaszkodzi...po prostu mniej jesci wszystko bedzie dobrze..a nie pomyślałaś ze moze miec to podłoze w psychice ze np.zajadasz problemy albo jesz z nudow...warto sobie zawsze odpowiedziec na takie pytanie przed rozpoczeciem odchudzania..zeby w koncu kurka wyszłoczego życze Ci z całego serca

    nestleli cieszę się ze jesteś szczęśliwaTwoj sukces jest kolejnym dowodem na to ze mozna zdrowo i mądrze schudnąć..mnie tez jakoś idzie na raziezaglądaj do nas częściej

    pozdrowionka

  4. #24
    wenezuela Guest

    Domyślnie

    wiesz teoretycznie na nudę nie narzekam, mam w tym roku mature... a to niecale dwa miesiące. Problemy?? żadnych, jestem jedną z szczęśliwszych osób- tak tak zakochana po same uszy niby zakochani chudna.. mnie to sie nie tyczy.. ale nie bede sie poddawala przez male grzeszki! wiec prosze o wsparcie jest mi ono bardzo potrzebne

  5. #25
    Awatar chocoholic
    chocoholic jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-12-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    6

    Domyślnie

    Wenezuela! nie poddawaj się! trzymamy kciuki! ja też w tym momencie potrzebuję wsparcia, czuję że zbliża się kryzys którego się obawiałam. Choć stoczyłam niesamowitą walkę dziś ze sobą. Przeżyłam dwie próby, jedna popołudniu kiedy z kumpelą siadłyśmy w kawiarni, ja zamówiłam zieloną herbatkę a ona kawę i......wieeelkie ciasto czekoladowe (a ja lubię, ubóstwiam, kocham całym sercem ciasto czekoladowe). No więc gapiłam się jak jadła, zapytała czy chce....a co chocoholic odpowiedziała? "Nie dziękuję!". Nie pamiętam żeby coś takiego miało kiedykolwiek miejsce
    Druga próba miała miejsce w sklepie Alma. Jest po drodze do domu i kiedyś często tam wpadałam żeby kupić świeże bułeczki i dużo dużo czekolady. Teraz byłam masakrycznie głodna jak wracałam - bo też nie miałam kiedy jeść. Kupiłam bułeczkę (a jakże...:] ), serek wiejski, jogurt i stanęłam przed półką ze słodyczami (z którą już jesteśmy na ty). No i tak mówi do mnie "kup sobie czekoladkę, taką malutką, należy ci się", a ja z bijącym sercem odwróciłam się na pięcie i uciekłam do kasy chwytając po drodze paczkę gum bez cukrowych.
    To było traumatyczne przeżycie
    Ale dzisiaj jestem z siebie względnie zadowolona, choć nie poszłam na fitness, ale zaraz zabieram się do ćwiczeń w domu. Na fitness idę jutro.
    Taniec to świetna metoda, też sobie tańczę wieczorami aż się spocę:P a niesamowitą motywacją są właśnie zdjęcia modelek, zwłaszcza w bikini na plaży - bo to było zawsze moje marzenie, wyjść na plaże bez kompleksów. Dlatego serwuję wam kolejną porcje motywacyjną (mam nadzieję, że was to nie dobija tylko właśnie motywuje) też będziemy tak wyglądać!!!

  6. #26
    wenezuela Guest

    Domyślnie

    Jestem z Ciebie niesamowicie dumna Naprawde Chyba takie momenty kiedy uda nam się oprzeć pokusie są bardzo motywujące! Ja się dziś skusiłam na cappuccino.. Ale musiałam, po dzisiejszej maturze byłam padnięta. Wiem nie powinnam się usprawiedliwiać, bo to tylko pogarsza, ale tak to dzień całkiem dobrze minął, jedynie obawiam się teraz wieczornego napadu głodu.. Czekam na dzień kiedy przestane wieczorami odczuwać głód.. Oby jak najszybciej

    Co do zdjęć.. hmm chyba jestem w tak beznadziejnym humorze, ze one mnie dobijają.. Bo ja tak nie wyglądam, minie wiele czasu zanim dojdę do takiego ciała, a co gorsza strasznie mi się spieszy do tego chudnięcia.. a waga nie rusza.. a jak nie ruszy nigdy??

  7. #27
    nestleli jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2008
    Posty
    2

    Domyślnie

    waga ruszy na pewno musisz w to uwierzyć przede wszystkim. wstań rano i spójrz w lustro, powiedz : z dnia na dzień staję się coraz bardziej atrakcyjna, szczuplejsza i promienieję
    pomaga takie mówienie, przynajmniej mi dodaje pewności siebie
    i oczywiście jestem z wami i duchowo wspieram^^
    a w chwili załamania, powiedzcie sobie : ahhhh teraz trochę sobie nie pojem tych słodyczy a na plaży w wakacje będę boginią

  8. #28
    nestleli jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2008
    Posty
    2

    Domyślnie

    aaa, na poprawę chumoru - taniec
    mi nic tak nie poprawia chumoru jak jakaś salsa czy coś takiego żywego
    jak miałam na początku napady na czekoladę to poprostu stawiałam ją przed nosem i szłam tańczyć a po tym już mi się odechciało czekoladki, wolałam zjeść coś porządniejszego i wartościowszego

  9. #29
    wenezuela Guest

    Domyślnie

    Witam jak minął dzień moja droga nestleli;>?

  10. #30
    nestleli jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2008
    Posty
    2

    Domyślnie

    mi dobrze
    jem coraz więcej i wczoraj mierzyłam moje wymiarki to mi od razu się chumorek poprawił
    ogólnie ta cała dieta u mnie wywołała pozytywne uczucia a wczoraj nawet ugotowałam sobie taki pyszny podwieczorek - naleśniko-omlecik z bananami, serkiem białym i miodkiem - pychotka
    a dziś jadę do rodziny więc będę jadła chyba jak nigdy :P no ale teraz to muszę trochę przytyć bo pomimo, że zwiększam już te posiłki to i tak waga mi spada.. a dąże teraz tak do 48-49kg, chociaż może być nawet i 50 jeśli ciałko będzie ładne i jędrne
    a jak tam u was moje drogie?
    Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet

Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •