Ja już nie moge! Normalnie siedzę i tyję. Brak mi motywacji żeby rano wstać z łóżka. A jak już wstane, to dopiero zaczynają się wyzwania. Naprzykład:ubrać się, iść do łazienki, a o prysznicu porannym to czasem nawet nie myślę, bo mi się płakać chce!
Życie mnie przerasta... Po ślubie przytyłam 20 kl. a mąż teraz nawet na mnie nie patrzy. A ja wcale mu się nie dziwię. ALE CZUJĘ ŻE MUSZĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ. TERAZ ALBO NIGDY.Podpowiedzcie proszę co ja mam ze sobą począć, ? Chcę, żeby mój mąż znów mnie dostrzegał, BŁAGAM!!!!!
Zakładki