Uuuu, a to niefajnie :(
Wersja do druku
Uuuu, a to niefajnie :(
zmagania z głodem
http://x.garnek.pl/ga4359/a851873124...a3/1403074.jpg
milego 1 maja :D
http://www.avki.pl/obrazki/kwiaty/1.jpg
ojojoj jak nei fajnie :( :( :( :( :(
kuuurrr----wa, jak to pojechał sobie!!?!?!? bez ciebie?!?!?! :evil: :evil: :evil:
Chusteczko odezwij sie...
Jestem byłam wróciłam.
Pokłócilismy się,.... po czym przyjechał przeprosił i powiedział, ze beze mnie się nie rusza !
No i jak się domyślacie byłam- było fajnie:)
Niestety z dietką- źle, bardzo :(
Jego rodzice kawali mi jeść... :(
Jutro zaczynam od nowa:) Wszystko liczenie kcal itp. ćwiczenia...
do końca zostało te mierne 3 kg.
Licze na wasze wsparcie :)
jak najbardziej ,wsparcie masz:)))
ciesze sie , ze w koncu na dobre wam wyszlo :))
a wiesz majowka jest raz w roku wiec mozna zaszalec hehehe
:)
Od jutra ostro zaczynam 1000 kcal spowrotem .
to jestem z tobą... na pewno ci się uda tyle już osiągnęłaś waga w końcu zleci... :lol:
HEH dzień dobry:)
wczoraj zaliczyłam ponad godzinkę rowerku :)
Uważam to za duży sukces- tym bardziej, że mi się wcale nie chciało :)
Wczoraj był ładnie tysiączek
Do końca zostało 3 kilo... heh to zamknięcie pewnego etapu... mam nadzieje, ze mi się uda...
Dzisiaj robię sobie grillowaną rybkę:)
Teraz mam zamiar rybki jeść 3-4 razy w tygodniu :)
Muszę żeby ściągnęła mi się skóra:)
Dzisiaj też planuje wieczorkiem rower... mam nadzieje, ze wszystko zrobię...
Jutro są urodziny mojego Misia- kupiłam mu już prezent, piękny skórzany portfel, teraz tylko zrobię ciacho:)
Mam nadzieje, ze nie będą go we mnie wmuszać tak jak to robili w Wielkanoc:P Ale dobra ja będę twarda... muszę zrzucać następne kilogramy !! nie ma to tamto !!
Dziękuje, że mnie odwiedzacie- nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy !!
to jutro imprezka bedzie :D :D :D tez mialam z planie isc wczoraj na rower ale wrocilam raczej pozno do domu i nie mialam juz sily jechac :)
Gratuluję diety, jazdy rowerem i dobrego humoru. I wszystkiego najlepszego dla Twojego Misia. Misie są fajne, hihihihihi:)
Ok przekazałam mu:) ALE NIE zajarzył o co chodzi bo chory biedaczek jest;/
heh dietka jak na razie dobrze:) nie narzekam:)
dzisiaj zjadłam około 1200 kcal... niby nie jest źle... ale...
Heh najgorsze jest to, że mam cały czas jazdę, że przytyje bo przekroczyłam dzisiaj limit o 200 kcal...
... bardzo ładnie sobie radzisz :lol: rowerek stacjonarny tak???? ja też ostro zaczynam ćwiczyć.... i dietkować.... :lol: :lol: :lol: :lol:
NIe zwykły rowerek :) :)
Dzisiaj rano-
Jogurt jogobella bez cukru 220gr.
3 łyżeczki otrębów.
Kawa z mlekiem 2 % 100 ml.
heh pomimo tego, ze podjadłam wczoraj 200 kcal...
nic nie przytylam :)
heh
Do woodstocku zostało 85 dni. Uda mi się zrzucic 12 kg ?
napewno się uda.... :!: :!: :!: :!:
a przynajmniej ja będe trzymac mocno kciuki..... buziaczki
No pewnie, że Ci się uda, a na Woodstocku się wyskaczesz i wytańczysz i wytarzasz i jeszcze więcej schudniesz :)
OH tak wytaplam się:)
Obiad u teściowej zaliczony mam nadzieje, ze nie zjadłam dużo.... co prawda wmuszała trochę we mnie, ale się nie dałam :P
:)
Byłam dzisiaj na lumpeksach :D
Kupiłam sobie spodnie :)
3 pluzki:)
I jedna bluzę:)
Prawie trzy m-ce 12 kg to jest realne.... uda ci się ja mam niecałe 2 m-ce i 7 kg chyba jesteśmy w podobnej sytuacji... :lol: :lol: :lol: :lol: Tylko żeby tak na m-c spadało 4 kg :oops:
z nami napewno sie uda:)
zakupy widze udane :))
a mi jakos ciezko sie zmobilizowac do pedalowania
a u Ciebie super idzie
brawo:)
Chusteczko nie znam osoby ktora by powiedziala,ze u tesciow malo daja do jedzenia :D
hmm no to ja bede pierwsza...
jak wracamy z mezem od tescow to robimy sobie jesc bo zero obiadu , kolacji , nio moze jaka kawe zrobia
chusteczka a co to za sposob z tymi rybami????
ryby dzialaja na skurczenie sie skory??? jakies specjalne , czy obojetnie jakie???
A właśnie też chciałam o te ryby zapytać....?
No to poczytajcie w necie.
Ryby maja wiele cennych składników.
Dzięki tłuszczom w nich zawartych skóra się lepiej ściąga.
nio to DZIEWCZYNY JEMY RYB.... :!: :!: :!: ale tak naprawde to też gdzieś o tym słyszałam 8) 8) 8)
trzymaj się cieplutko.....buziaczki
Pomimo tego, co wydarzyło się dzisiaj trzymam się jakoś chociaż lekko nie jest...
Pogodziłam się z bratem, więc jest jednej plus całej tej sytuacji :)
Heh...
Dietkę trzymam, dzisiaj zrobiłam sobie kupę miesa (pierś z kurczaka) do tego odrobinkę ryżu
- wszystko upieczone bez tłuszczu:)
I do tego mnóstwo fasolki gotowanej na parze:)
Waga powoli rusza w dół... Pomimo tego, że jestem przed okresem ( :?: ) Dziwne co nie?
Mam nadzieje, że nie zostanę mamusią... Pewnie znowu bzikuje... 8)
Jak sobie policzyłam dzisiaj kalorie to wyszło mi około 800, chociaż wydaje mi się , że zjadłam mało;/ heh
Dobra trudno... Obiad ustaliłam sobie na porę 16... Muszę brać antybiotyk przed jedzeniem: Albo rozpuścić go w szklance wody, albo połknąć tabletkę- która jest wielka... I popić ją również szklanką H2O
No cóż nie cieszy mnie ta perspektywa, ale nic na to nie poradzę:(
Jakoś damy radę, prawda?
Z ćwiczeniami będzie dość kiepsko, dlatego, że nie mogę wykonywać żadnych gwałtownych ruchów:(, a tak chciałam sobie dzisiaj pohulać na hula hop, i zaliczyć moją ulubioną rozrywkę- czyli wieczorna przejażdżka z moją koleżanką Anućką... Może za 2 tyg. jak się wykuruje...
Dzisiaj zjadłam.
Serek wiejski 3 % tłuszczu.
Kawa+50ml mleka.
pół pomidorka...
znowu dzisiaj gnam na obiad do teściowej:)
hehe, będę musiała się bronić przez ziemniakami polanymi tłuszczem.
Aktualnie schudłam 17 kilo :) - nie wiem jak te ost. dwa kilo ... bo to dopiero dzisiaj pokazało... kto wie, może waga źle pokazuje, albo nie wiem ;P
heh, dzisiaj znowu idę na zakupy- najpierw na lumpeksy, a potem z Misiem do Arkadii- bo On musi sobie spodnie kupić... bo nosi za szerokie o 13 cm., w pasie.... ach Ci faceci...
Mam nadzieje, że ta waga zaczęła w końcu spadać... na dobre, bo mam dość miesięcznego przestoju;/
Kolejny dzień brania antybiotyku....heh jeszcze 6 dni...pociesza mnie tylko, ze nie muszę pic dużej ilości jogurtów..
No kochana 17kg mniej:):):)Gratulacje:):):)Ogromny postep:):):):)
Milego dnia:):)
P.S zrobilas mi ochotke na seek wiejski hehe:)
http://img142.imageshack.us/img142/5...eslizz8.th.jpg
Nowa co jak co, ale Ty wiesz ile ja ost. wycierpiałam... :(
Przynjamniej utrata kg mnie podnosi na duchu.
a więc brawoooo za spadek kilogramów...serek wiejskiiii mmmm mniammm.... zakupy siuperrrrrr..... tylko te antybiotyki bllleeeee .... buziaaczkihttp://www.humor.logocjoner.pl/gify/...acec0d2585.gif
O jak ja Ci gratuluję i zazdroszczę tych 17 kilosów, będę się teraz motywować myślą o tym, że PRZECIEŻ MUSZĘ DOGONIĆ CHUSTECZKĘ :) :) :)
A antybiotyków oczywiście współczuje, nie dość, że rozwala wątrobę, to jeszcze trochę ogranicza życie....... a bierzesz coś na osłonę żołądka? Trilac np.?
ja chcę przynajmniej 6 kg jak ja kiedyś pozbyłam się 20 :cry:
Noie nie biorę żadnej oslony...
dzisiaj nie jestem zadowolona wyszło 1200 kcal... tak panicznie boję się ze przytyje;/
"(....)strach jest rzeczą naturalną każdy się boi,..... nawet ja.." 1200 to jeszcze nie koniec świata na pewno ci to nie zaszkodzi zobacz ile już osiągnęłaś trzymaj tak dalej a dietkę postaw na 1000-1200 wtedy nie będziesz miała wyrzutów sumienia jak przekroczysz limit oczywiście jeżeli w składzie tych kalorii nie są słodycze... :lol: Nie przejmuj się tym słoneczko dzisiaj jest nowy dzień i nowe możliwości... :lol:
1200 to dla Ciebie Chusteczko duzo :?: :shock: :shock: :shock: :shock: to zebys widziala ile ja jadam :roll: :roll: :roll: co Ty nie przytyjesz od tego :D
Wiem, ae włącza mi się taka głupia schiza i momentalnie zaczynam żałować, ze zjadłam coś po 18... heh muszę być silna,.,. mam teraz do tego okres.. wiec w ogóle chce mi się ostrego.... na szczęście nie jadam słodyczy- a nawet nie mam do nich ciągot żadnych, więc jest dobrze!! :)
Dzisiaj idę na koncert:) wiec się wybawie, muszę tylko wziąć antybiotyki w trakcie jego....;/
jestem w krainie bałwanków...