jej też bym tak chciała.
16 kilo to moj cel- nie wiem dlaczego tak sobie wymarzyłam :)
Wersja do druku
jej też bym tak chciała.
16 kilo to moj cel- nie wiem dlaczego tak sobie wymarzyłam :)
MITYNGI AŻ W WARSZAWIE
poniedziałek, godz. 19:00, Kościół Św. Andrzeja Boboli, ul. Rakowiecka 61 (w pierwszy poniedziałek miesiąca - mityng otwarty - tematem jest abstynencja; w czwarty poniedziałek miesiąca grupa pracuje nad tradycjami AŻ.).
sobota, godz.17:00, Społeczny Dom Kultury „Rakowiec”, ul. Wiślicka 8, grupa „Akceptacja”; mityng otwarty w pierwszą sobotę miesiąca. W drugą sobotę miesiąca mityng spikerski niezależnie od rocznic. Pracujemy nad materiałami w 1 części.
niedziela, godz.11:00-13:00, Dom Parafialny "Betania", sala Św. Teresy (w podziemiach), ul. Dereniowa 12 (stacja metra Imielin), grupa "Nadzieja"; mityng otwarty w drugą niedzielę miesiąca.
http://adonai.pl/kartki/13/17.jpg
Pan moim pasterzem, nie brak mi niczego.
a o co chodzi ztymi mitingami?? ze sie wtrace :)
chusteczko ja mam na suwaczku 30 kilo ale nawet nie marze zeby tyle zgubic, ale jak zgubie 10, 15 to bede szczesliwa:)
Poleci najpierw pierwsze 3, potem 5 , 9, 11, 15, 18 i tak dalej
oby ...
tzrymam za to kciuki
ale tyle razy juz sie dietkowalam i wszystko wracalo , ze teraz juz ciezko mi w to uwierzyc
chociaz nie bylam cale zycie gruba , (jestem o 4 lat) to w ciagu 4 lat wyprobowalam chyb ajuz wszystkie diety i leki.Chwilowo jestem dobrej formie zdrowotnej , ale w moim umysle caly czas siedzi mysl ze zaraz znowu wruce na leki i nic nei zgubie , a co wiecej wszystko wruci :((
Oj kochana nie wróci:)
trzeba myśleć pozytywnie :)
Ja widze, że tam śmigasz na rowerku i spędzasz aktywnie dzień :) zazdroszcze, ja mogę się dietkować, ale jestem ogromnym leniuchem jeżeli chodzi o ruch :) :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
jesli chodzi o rych to ja mam go duzo , zawsze
sportsmenka ze mnei byla. wiesz wysoka jestem i siatkarka byla przez dluugi czas , a potem zrobilam sie za stara i juz teraz to gram i ruszam sie dla przyjemnosci ,ale codziennie :)
powiem cie ze przez jakis czas mialam zastoj w spotrach i czulam sie fatalnie , wrucilam do dawnych nawykow (chociaz jestem ograniczona czasem, ale choc pare minut )i czuje sie naladowana energia :)
nie moge sie doczekac az bedzie cieplej bo wycieczki rowerowe mam plan zaczac:)
zachecam zobaczysz jak sie naladujesz eneria i ujedrnisz cialko:)
pozytywne myslenie czas zaczac:))))
ja uwielbiam jeżdzić na rowerze, ale oczywiście mam rozwalony :(
no cóż trzeba będzie go naprawić albo kupić nowy.
Do sniadania doszła surówka
2 mercheweczki
10 pieczarek sparzonych na wrzątku
5 cm pora
3 rzodkiewki :)
WITAM ...WARTO ZAINWESTOWAC TROSZKE W RUCH TO BARDZO DUZO POMAGA:)....ZYCZE MILEGO DZIONKA :*