:twisted:
Wersja do druku
:twisted:
koczkodan :D :D :D
powodzenia życzę :)
wiosna, nowy początek, wiara w siebie i idzie łatwiej dieta co? :D:D
to po swietach na basen idziesz tak? ale bez wymówek :)
BanankA - ee jakie tam 600 kcal.. wczoraj bylo 800, dzis i jutro 1000 tak sobie mysle :P
moj slomiany zapal nie zawsze wypala :D
Xixa - :twisted: :P
CzarnaWampirzyca - widze, ze tez masz wielki come back :? glupie jojo :!: :evil: no ale teraz nam sie uda :)
corsicangirl - jasne ze po siwetach basenik :) pewnie bede miec oponke takze sie nie utopie :D
No dzisiaj i jutro postanowilam jesc 1000 kcal, bo jakas slaba jestem.. no a potem wracam do domku i... juz sie boje :x
Po pierwsze - w domku rzadko kiedy udawalo mi sie trzymac diete.
Po drugie - w święta NIGDY nie udalo mi sie trzymac diety!
Po trzecie - chce zeby sie udalo!! bardzo chce :(
Jesli sledzilyscie moj poprzedni watek to wiecie, ze ja sie nigdy nikomu nie przyznaje, ze sie odchudzam, a na pewno nie rodzince - kiedys moja siostra miala anoreksje i od tamtego czasu na wiadomosc, ze ktos sie u nas odchudza od razu posadzili by mnie na krzesle, przywiazali i pakowalai we mnie jedzenie..
Dlatego wole jesc wszystko co mi daja, w malych ilosciach, ale chociaz skosztowac zeby nikt nie podejrzewal, ze sie odchudzam... Czasami sie udaje tak zmiescic w limicie ale rzadko... zazwyczaj przy takim czajeniu sie wychodzilo ok. 2000 kcal...
Ale mysle sobie ze jesli przez ten tydzien, przez ktory bede teraz w domu bede jesc max.2000 kcal to tez bedzie dobrze - w koncu sa cholerne swieta i cholerna gadka w stylu "ale prosze serniczek, prawda, ze dobry? a tu kajmaczek, jescze nie probowalas.. No a tu jajo w majonezie, musisz zjesc, przeciez swieta sa raz w roku..."
:evil: :evil: :evil:
hahaha ja zawsze przy takich uroczystościach albo przeżuwam wszystko bardzo długo do znudzenia albo pije litrami herbatę bez cukru :lol: :lol: :lol:
JA JA JA JE JE JE JA SIE CZUJE WOLNA I NIE BOJE SIE ŚWIĄT 8) 8) 8) 8)
hey hey!! jak tam ci dize na dietce??
a tu mnie znajdziecie:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684
Twoja siostra miala anoreksje? kurcze :roll: :roll:
Co do swiat to ja tez sie ich boje :lol: ale damy rade ;)
Koczkodan moja droga, to witaj w klubie :)
jak któraś z ciotek zauwazy że się zmniejszyłam choćby o kilogram to mówią że się odchudzam i specjalnie rozkładają pyszności na stole, żeby sprawdzić :x
Głupie ludzie...
Miłego dnia
Witaj Koczkodanku :lol:
Czytając Twoją skróconą historię, czułam jakby to było o mnie. Nigdy nie byłam szczupła, a zawsze właśnie do tego dążyłam. Tak jak teraz. Musi się udać :)
Agapinko też mam podobny problem, jak widzą, że chudnę to jakby specjalnie chcieli, żebym przytyła...
Pozdrawiam gorąco :lol: