Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za życzenia

Kazetko
, właściwie to tylko dzięki tobie przetrwałam jakos wczorajszy wieczór.

Mój mężulo upichcił wczoraj na kolację jedno z moich ulubionych dań szpinak (z dodatkiem śmietany i czosnku) zapiekany z zółtym serem Zapach było czuć w całym mieszkaniu
Gdyby nie było wczoraj u mnie przy tym Kazetki to pewnie bym się skusiła, a tak było mi głupio przed nią i chcac nie chcąc musiałam wytrzymać.
Teraz się cieszę ze jakoś to przetrwałam i nie skusiłam się -> zapiekany ser zółty ma dużoooooo kalorii

Dziś miłam bardzo ruchliwy dzionek

A to moje dzisiejsze menu, mam jeszcze sporo zapasu :P