Mona moje gratulacje pieknie chudniesz a bedzie jeszcze wiecej :) :)
Wersja do druku
Mona moje gratulacje pieknie chudniesz a bedzie jeszcze wiecej :) :)
Dzięki ciasteczko moje ;*.
A co u Ciebie lecą dalej kilogramki w dół?
Rani..mój facet odkąd sie znamy zawsze znał moje wymiary...i fajne ciuszki mi kupował...no i super bieliznę...ma facet oko :wink: ...no i wie co lubie .... :D .
A odkąd schudłam to i sexik jakis leprzy...hihi :wink: ...(joke)
Teraz już się nie moge doczekać aż schudne z jakieś 7 kilo jeszcze bo wtedy namówie go żeby mi coś wyszczałowego do naszych buduarów kupił :wink:.
hehe zawsze jest lepiej jak kobieta czuje sie atrakcyjna i seksi :P
u mnie zastoj bylam chora i nie cwiczylam tylko spalam i spalam..jedyny plus z emoj brzuch nie wydaje sie galaretowaty..tak bardzo jak byl :P
od dzisiaj zabieram sie za siebe i zadna choroba mi nie przeszkodzi :)
:D
no ja tez planuje jak dojde do 65 zeby moj mezczyzna kupil mi cos seksi :P
a jak tam mona dietka..ja oszalalam na punkcie arbuzow pycha:)
niestety cwiczeniowo troche gorzej ale nie jem nic po 18 :) i generalnie jem bardzo lekko
hej mona lasko :p gdzie sie podziewasz??
mam nadzieje ze z dzieciakami wszystko ok :)
Słodziutkie ciasteczko u mnie narazie z dzieciaczkami chyba wszystko oki...syn wrócił ze szpitala do domu na weekend i dzisiaj idziemy do pediatry rodzinnego żeby go osłuchał i stwierdził że wszystko gra.
Moja dietka trwała sobie pięknie do piątku...od piątku pofolgowałam sobie bo przyjechali znajomi rodzinki z niemiec i gubina i żarłam, żarłam i jeszcze raz żarłam...no i piłam, piłam i piłam likierki..hihi :oops: ..taaa...nawet sie nie waże bo pewnie z 2 kilo na plusie :oops: heh...czuje że brzuch taki nadęty okropność...i cały czas mam wzdęcia...jeszcze większa okropność :? .
Jeszcze w piątek czekają mnie urodziny syna ...4 latka i potem wracam do diety ascety...bo normalnie szkoda tego co już zyskałam.
A Ty widze ładnie się trzymasz :D. A jak z wagą u Ciebie?
Ja to chociaż na listopad chciałabym te 65 ważyć...ehhh marzenia ściętej głowy :roll: .
Pozdrawiam
no u mnie bezsensowie co zgubie ciezko 1 kg to wraca a teraz jeszcze okres wiec nawet na wage nie wchodze :/ musze miec wiecej konsekwencji i samozaparcia bo nigdy nie schudne
ty Mona zaraz mnie przegonisz :P idzie wieczor a ja zaczynam sie krecic po kuchni ehhh i tak codziennie...
uwielbiam likiery, a jak sobie zrobie malibu sama, to potrtafie sama wypic butelke.
Jak to jest miec takiego doroslego syna ? :D
Rani..wszystko idzie no powiedzmy swoim tepem..każde dziecko inne...no i jak to mówią małe dziecko mały kłopot większe dziecko większy kłopot :wink: .
Mój synul to czasem przechodzi sam siebie...urwis że hoho...no i najszybciej uczy się teraz tego co najgorsze i najmniej widziane jako aprobowane w rodzinie...wszystko na odwrót i na przekór...ale KOcham tego mojego urwisa...bez niego nie wyobrażam sobie już swojego życia :D