gdyby nie to ze sie w domu komisyjnie waze to bym sama nie uwierzyla.. ale to prawda. 10 marca wazylam rowno 89 kilo. wczoraj juz 71,5.. wiec nie wiem czy to takie niemozliwe. choc z drugiej strony pewnie polowa tego to woda a czy niezdrowe? jem 5-6 razy dziennie, glodna nie chodze. unikam rzeczy tuczacych. wiec co w tym niezdrowego? organizm widocznie w takim tempie chudnac potrzebuje..