-
Oskubana- nic się nie stało, poprostu wieczorkiem zawsze mi spada poziom energii
.
Oglądałam film na dvd z mamą i siostrą. To było straszne
, miały paczkę ciastek, 2 wielkie paczki chrupek i w ogóle ja byłam wtedy wściekle głodna
, moja mama na szczęście powiedziała: brzuch mam za duży, od jutra nie jem słodyczy!! (biorąc od siosrty chipsy...) no ciekawe, ciekawe...dałam jej pare rad
, może razem będziemy się odchudzać?? Dzięki temu nie będzie mnie tak wszystko kusić w domu :P , ona to ma fajnie- zaraz jej to zejdzie, no ale ja "pracowałam" na swoją tusze dobre pare lat. Codziennie potrafiłam wpierniczyć 20dag. jakiś ciastek (najlepiej pianka) pare wafelków i batoników i do tego litrowe lody!
(kocham lody!!!!!!!) no i na śniadanko 4-6 kromek z wędlinką, albo najlepiej serem żółtym (zapiekanka) i tak samo na kolacje
.Oczywiście dorównywała mi w tym moja kochana siostrzyczka, tylko, że ona to wymiotowała (ma bulimie) a ja to trzymałam- czemu mój metabolizm nie przyspieszył się??
Troche się rozgadałam- sorki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki