oj na pewno będą motywować! porównam sobie moje z Twoimi i powiem sobie 'Becia, debilu, ćwicz tak jak Felicja i balsamuj zwłoki jak Felicja'
Wersja do druku
oj na pewno będą motywować! porównam sobie moje z Twoimi i powiem sobie 'Becia, debilu, ćwicz tak jak Felicja i balsamuj zwłoki jak Felicja'
Bilans dnia:
X chleb slonecznikowy mój kromka 30g 2 120,00
X Szynka z indyka plasterek 15g 2 49,20
X Rzodkiewka szt. 10g 3 3,60
X Ogórek szt. 200g 0,25 5,00
X kawka mala porcja 250ml 1 22,50
X Jabłko średnie 150g 1 75,00
X grzybowa z lazankami, mrozonka 450g srednio 100g 2 156,00
X Jabłko średnie 150g 1 75,00
X kawka mala porcja 250ml 1 22,50
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 1 12,20
X Jajo kurze gotowane szt. 60g 2 176,00
X Szynka z indyka plasterek 15g 3 73,80
X chleb slonecznikowy mój kromka 30g 6 360,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 3 36,60
X Rodzynki "Sułtanki" łyżka 20g 2 110,00
W sumie kalorii: 1 297,40
Dobiłam rodzynkami do 1300, bo oprócz wczorajszego dnia trzymałam się tego limitu, od przyszłego tygodnia dobijam do 1400.
Dopiję jeszcze zieloną herbatę, poczytam co tam u was i zabieram się do ćwiczeń, bo dziś rano nic nie zrobiłam :oops:
A brzuch mam jak balonik, efektu dziś nie było, a wczoraj było piwo, więc wiadomo :roll:
Śliwki mi się skończyły, więc jednym słowem lypa. Zarzyłam jakieś ziołowe coś, może pomoże, może nie.
Hej Kochana. Pieknie Ci idzie. Ja dzis znowu odpusciłam cwiczenia,źle sie czuje i moze lepiej bedzie nie cwiczyc 2-3 dni niz pasc trupem?Zamiescilam swoja fotke razem z córcią(dzisiaj Carrisma nam zrobiła).
Pozdrawiam.
Dziendoberek,
ja już po ćwiczeniach i prysznicu, wcinam śniadanko
X chleb slonecznikowy mój kromka 30g 3 180,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 3 36,60
X Pomidor szt. 200g 0,5 17,00
X kawka mala porcja 250ml 1 22,50
W sumie kalorii: 256,10
a za chwilkę usadowię się na kanapie z kawusią i książką :D Ale niestety tylko na chwilkę, bo o9:30 mam lekcje, a potem przyjeżdża moja rodzinka, w związku z czym muszę posprzątać.
kochana balsamujesz zwłoki raz czy dwa razy dziennie? Po jakim czasie regularnego balsamowania widziałaś efekty?
Miłego dnia życzę :D
super jedzonko :)
ja też balsamuję zwłoki :wink: i jak zaczęłam regularnie rano i wieczorem to po jakims miesiącu faktycznie coś tam ruszyło z celulitem i skóra się wygładziła także warto się balsamować :!:
Inezza a jak z ciuchami? nie zostają żadne ślady jak się je nałoży na wybalsamowane zwłoki?
nie ubieram się tak od razu tylko czekam aż trochę się wchłonie i jest ok
dzięki, też muszę spróbować wreszcie :D
Wizyta rodzinki zakończyła się antydietkowo:
wczoraj
pierogi z mięsem,
kawa latte i ciastko z kremem
2 piwa z mamuśką na balkonie
paluszki z sezamem
dzisiaj
schabowy
ziemniaki
kapusta zasmażana
3kawy
krupnik na kości
:oops:
Wczoraj:
baaaaardzo rozczarowałam się sklepem intimo - panie były niemiłe, staniki leżały fatalnie, a kosztowały koszmarne pieniądze (np.230zł), a zanim je w ogóle przymierzyłam to stałam godzinę w kolejce do przymierzalni. Mówię zdecydowane: NIE!
Kupiłam za to śliczne szpilki, w deichmannie za 69zł. Poszłam w nich dzisiaj do kościoła z mamą (w rodzinnej miejscowości, kościół mamy naprzeciwko domu) i niestety po godzinie stanie tak mnie bolały palce, że myślałam, że nie dojdę do domu. Mam nadzieje, że po jakimś czasie się rozejdą.
Co do balsamowanie zwłok
Staram się to robić dwa razy dziennie, ale wiadomo - czasem się to nie udaje. Efekty widać po kilku dniach, a co do cellulitu, to wydaje mi się, że to głównie sprawa masażu i ćwiczeń, więc lepiej sobie nie obiecywać po samym balsamowaniu nie wiadomo jakich rezultatów. Natomiast w połączeniu z masażem i ćwiczeniami efekty są spektakularne! W obawie przed zabrudzeniem ubrań/ spływaniem preparatu w czasie upałów polecam na dzień zakładać jakiś droższy kosmetyk, a o lżejszej konsystencji - np. nivea, a na noc gęstszy, bardziej odżywczy - ja stosuję sexy look bielendy (brazylijski lifting pośladków, ale smaruję tez uda i brzuch). Dla wzmocnienia efektów masuję ciało kilka razy w tygodniu żelem pod prysznic wymieszanym z kawą kogutek (najtańsza).
Od jutra 1400kcal.
Jutro pierwszy dzień w pracy.
Boję się.
Ale to ma swoje plusy: ON zadzwonił, żeby zapytać, jak się czuję przed :shock: ON nigdy nie dzwoni, jeśli nie ma ku temu konieczności (np. spóźnienie). I'm shocked, but glad. :D
no to nie ma co marudzic tylko muszę zacząć balsamować zwłoki :D wczoraj sobie zabalsamowałam łydki bo się goliłam zwykłą maszynką i miałam strasznie podrażnioną skórę a dzisiaj moje łydki są tak mięciutkie że aż się chce je dotykać :D
Miłego pierwszego dnia w pracy!!!! Trzymam kciuki, nie zapomnij potem opisać wrażenia :wink:
Felicia trzymam kcuki za prace.
Bardzo ladny jadlospis cyba zaczne od Ciebie sciagac.......
Witaj Felicjo :D
ja to nie umiem w szpilkach chodzic a co gorsze w kazdych bolą mnie nogi a kurde chcialbym się zrobic jakas taka bardziej kobieca :roll: pójdę do pracy to za pierwszą wypłate ubiorę sie od gory do dołu :lol:
co do celluitu zgadzam się bez dwóch zdań. Ja z początku zaczełam smarować się 2x dziennie tym nowym evelinem termoaktywnym + regularne masaze szorstką stroną gąbki oraz peeling. Czasem tez zafundowalam sobie dodatkowe owiniecie folią ale to dla cierpliwych skóra w tym swędzi i piecze :P No i oczywiscie ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Wszystko to naprawdę pozwala uwierzyć ze mozna zgubic kilka cm, poprawic jedrnosc i gładkosc skóry ;)
powodzenia w pierwszym dniu pracy, zdaj relację :D:***
Godzina 18.35. Do tej pory zjadłam:
X chleb slonecznikowy mój kromka 30g 3 180,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 3 36,60
X Pomidor szt. 200g 0,5 17,00
X Rzodkiewka szt. 10g 2 2,40
X kawka mala porcja 250ml 1 22,50
X kawka mala porcja 250ml 3 67,50
X Jabłko średnie 150g 1 75,00
X chleb slonecznikowy mój kromka 30g 2 120,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 2 24,40
W sumie kalorii: 545,40
Mało. Masakrycznie mało. Wszystko przez tą pracę, ale na gazie gotuje mi się brukselka, do niej wsunę 2 jajka sadzone i na 19nastą na korepetycje. Bosz, jak wrócę, to padnę na ryj.
Praca.
"Pakuj się. Berlin." :shock:
Dzięki za wpis u mnie ;) Coś malutko tych kcal w twoim jadłospisie, muszisz stanowczo dołożyc i pilnowac się żeby dobijac, bo inaczej może ci zaniknąc okres a z tym nie ma żartów ;) Czym smarujesz nogi? Ja postanowiłam, że zabiorę się za cellulit po zrzuceniu 10 kg. narazie mi się niechce uskuteczniac codziennych 10 min. masaży. Pamiętam, że kiedyś kupiłam na allegro Detoren zachęcona p[ozytywnymi opiniami, ale nie pomógł mi zbyt dużo, może dlatego że stosowałam nieregularnie. Również 3mam kciuki, pozdrawiam :)
Berlin :shock: kocham to miasto :shock:
mało zjadłaś ale to pewnie stres... odpocznij sobie jak wrócisz z korepetycji :) miłego wieczoru!
dużo węgli w tym menu. dobrze, ze dołożyłaś jajka :)
ja po dwóch dniach totalnej masakry wracam z podkulonym ogonem :oops: dzis i wczoraj 1200. oczywiście nie jestem głodna, ale ochotę mam na mnóstwo rzeczy.
mam nadzieję, ze przy tym zwiekszonym limicie będę sobie lepiej radzic.
jakbym mogła jak Ty jesć 1400, to bym sobie pozwoliła jeszcze na Danio z kokosem :)
dobranoc i miłych snów :)
Verdish spokojnie, nie jestem rozhisteryzowaną nastolatką, która musi schudnąć na wakacje bo jedzie na kolonie. Jem 1400kcal, wychodzę z diety, dziś marnie, bo zaczęłam nową pracę i nie miałam kiedy zjeść. A na wieczór się obżerać nie będę.
Bilans dnia:
X chleb slonecznikowy mój kromka 30g 3 180,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 3 36,60
X Pomidor szt. 200g 0,5 17,00
X Rzodkiewka szt. 10g 2 2,40
X kawka mala porcja 250ml 1 22,50
X kawka mala porcja 250ml 3 67,50
X Jabłko średnie 150g 1 75,00
X chleb slonecznikowy mój kromka 30g 2 120,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 2 24,40
X Jogobella light opakowanie 150g 1 90,00
X Brukselka gotowana średnio 100g 4,5 157,50
X Jajko sadzone sztuka 60g 2 186,00
X Olej roślinny łyżka 10g 1 90,00
W sumie kalorii: 1 068,90
ładnie wyszło :)
jaki chlebek jesz? ja się ostatnio żywię (nie pamiętam jak się to pisze) schuldstatem ze śliwką albo takim bez dodatków, mają odpowiednio po 42 i 50 kcal na kromkę.
też kupiłam ostatnio schuldstadta, bo nie było mojego ulubionego, a jest nim chlebek słonecznikowy z jednej z krakowskich piekarni.
Schulstad jest pyszny, wcinam teraz razowca z chrupiącą soją :> Te "wilgotne" z np. śliwką też są yummie, ale drogie :evil: za 5 kromek się płaci ponad 3zł, przesada lekka.
hmm.. 5 kromek? w tym, który ja jem(ze śliwką) jest 12 małych(malutkich ;) ) kromeczek za jakieś 3,60 zł.
pewnie chodzi nam o różne chlebki :)
mmmmmm, ale mam smaka na ten chlebek :cry:
Nie dojadłam dziś, więc mnie nosi, ale przecież nie będę się obżerać na noc. Jutro zjem mega śniadanie. I gotuję sobie właśnie obiad na jutro - odgrzeję w pracy w mikrofali (warzywa chińskie na patelni). I jogurt wezmę. Bo wychodzę z domu o 7:30, a wracam o 18 :roll:
Nie wytrzymałam, wszamałam właśnie kromkę schulstada, a do warzywek chińskich gotuję razowy makaron, bo same warzywka bezpłciowe i głodna będę.
do bilansu dnia dodaję:
Pumpernikiel płatek 20g 1 51,00
X makaron razowy szklanka 67g 0,25 62,50
X chinskie warzywa 450g/opak srednio 100g 1 31,00
X Rodzynki "Sułtanki" łyżka 20g 1 55,00
W sumie kalorii: 1 268,40
wynik ok, powinno być 140kcal więcej, ale niepotrzebnie rzuciłam się o północy na jedzenie.
Morał: jeść trzeba za dnia, to wtedy napadów nie będzie!
No to dobrze, logiczne podejście do diety jest najważniejsze ;) A jadłospij już całkiem ładny ;] A ile kcal jadłaś wcześniej?
Hej. Pare dni mnie nie było, przepraszam,to brak czasu. Dietke trzymam. Kochana,daj znać co w nowej pracy, bo jak mnie pamiec nie zawodzi to chyba od poniedziałku mialas zaczac. Czekam z niecierpliwoscią.Sciskam Cie mocno. :P
no ja jakoś daję radę z niejedzeniem po 18. taka się czysta czuję jak się kładę spać ;) mam nadzieję, ze dziś też będzie ładnie, chociaż zrobiłam trochę zbyt duże zakupy, w których znalazł się np. milky way. pomyślałam sobie, ze lepiej zjesć takie maleństwo (sto parę kilokalorii) niż się częstować słodyczami mojego chłopaka. narobiłam sobie ochoty na tego loda light, ale w sklepie, w którym byłam go nie ma, a miałam za dużo rzeczy ze sobą, żeby go szukać po okolicy.
w każdym razie, zyczę miłego dnia i udanego dietkowania! :)
i jak tam w pracy? dobrze już? uważaj na późne jedzenie, ale przecież Ty i tak jesz zdrowo więc nie jest to pizza o północy :wink: miłego dnia życzę
Achh, ok, chodzi o Oskrobę :)Cytat:
Zamieszczone przez trzykolory
http://www.oskroba.pl/produkty/sliwka.jpg
Ale to są duże, nieprzekrojone w połowie kromki, te 5 kromek waży 250g, a paczka Schulstad ma dwa razy więcej kromek, ale waży tlyko 50g więcej :? Anyway drogo, jak na dość niewielką ilość tego chlebka.
pris ja wcinam ten sam. jest pyszny. A ta sama firma produkuje jeszcze z gruszka i slonecznikiem. tez polecam. :)
niby niedużo tego jest, ale prawdę mówiąc ja jedną paczkę mam na 4 dni, więc wychodzi po 90 groszy na dzień, a na tyle to sobie mogę pozwolić ;)
Ciężko nie uznać tego za logiczne :lol:Cytat:
Zamieszczone przez trzykolory
A ja wolę chleby o konsystencji chleba, nie wilgotnej, ciężkiej paćki. Jedząc np pumpernikiel czy inny ciężki, czarny chleb czuję jakbym jadła bardziej ciasto, niż pieczywo sensu stricte.
Uszszsz, wrrrrrrrrrrr, grrrrrrrrrrrrrrrrr, co za dzień, co za miasto :evil:
Droga z pracy zajęła mi 90minut. Rozkład jazdy podaje 22 minuty. :evil:
W pracy nudno, aczkolwiek miło. Jeszcze nic się nie dzieje, może jutro coś się zacznie dziać. Oczywiście jak to ja- łapię doła jak się nic nie dzieje. I jeszcze ta pogoda, i jeszcze ten zmarnowany czas w korku. :roll:
W pracy koleżanka ze studiów wyciągnęła mnie na obiad do bufetu - zjadłam talerz potrawki z kurczaka i papryki z ziemniaczkami w łupinkach, z surówką. Zjadłam też kanapki, które ze sobą przyniosłam (ale to później) i wypiłam z nudów 4 kawy. Jutro zabieram ze sobą zieloną herbatę - jak jej wypiję z nudów 4 kubki, to mi na zdrowie wyjdzie.
Wczoraj nie ćwiczyłam, dziś już muszę. Bo sobie nie daruję. Szkoda mi tego, co do tej pory osiągnęłam.
Felicjo chyba rzeczywiscie te herbatki beda wlasciwsze od kawy :P
no, czytałam gdzieś, że 4 kawy dziennie to maks,więc nie przeginaj aby :twisted: faktycznie zielona herbatka to dobry pomysł, chociaż ja po 4 kubkach nie zasnęłabym przez dwa dni.
co do komunikacji miejskiej to ja docieram do szkoły w 40 minut, w czym 25 spędzam w tramwaju. i te 40 minut to wersja optymistyczna, zakładajaca, że na mój rozklekotany środek transportu nie będę czekać dłużej niż 5 minut.
ja dziś ćwiczyłam z panem w trykotach z youtubowskich 8 minute cośtam. mam już stestowany zestaw - streching, buns,legs i arms :)
życzę miłej nocki i efektywnego snu ;) bo u mnie ostatnio ocieplają blok z naprzeciwka i rano jest rzeźnia :/
hahah no to faktycznie nudy musiały być :P ja tez strasznie nie lubię się nudzić nosi mnie wtedy :P a w pracy to już w ogóle, pamietam kiedys sobie dorabiałam w obi na ogrodzie i zupełnie nie było co robic tylko głupa palić to jedną doniczke z 5x polerowałam tragedia :P
pogodnego dnia ;)
felijoooo milego dietkowaniaa:-)
ja dzisiaj jechałam autobusem pół godziny zamiast 15 min :evil: i mi tramwaj uciekł :evil: i zmokłam :evil: nienawidzę komunikacji miejskiej...
a zielona herbata zdecydowanie lepsza i zdrowsza od kawy :wink: miłego dnia życzę
Poszłam dziś do szefa zapytać, kiedy wyjeżdżam. Za tydzień. Ciekawe kiedy mieli zamiar mi powiedzieć.
A generalnie to już dziś fajnie. Pogoda lepsza, ominęłam korki, więc humor od razu się poprawił:)
Na wadze 53kg. Mam nadzieję, że po moim powrocie z Berlina nie będzie 55 :?
Dziś zjedzone:
X Musli z orzechami łyżka 10g 5 200,00
X Siemię lniane łyżka 15g 1 65,00
X Otręby pszenne łyżka 8g 1 20,00
X Mleko 0,5 % średnio 100ml 1 35,00
X kawka mala porcja 250ml 3 67,50
X Risotto z mięsem i jarzynami średnio 100g 3 589,20
X Jogobella light opakowanie 150g 1,5 135,00
X makaron razowy szklanka 67g 0,5 125,00
X chinskie warzywa 450g/opak srednio 100g 3 93,00
W sumie kalorii: 1 329,70
wynik spoko, ale obawiam się, że wartość faktyczna może być trochę większa, ponieważ sama tego risotta nie gotowałam, kcal liczone więc na oko.
Za 40 minut korepetycje, więc znikam, muszę posprzątać pokój i przygotować lekcję.