W pracy.
Nuuuuda. A może powinnam napisać: święty spokój? :D (Padł system, nie można ruszyć dalej, czekamy na naprawę) Siedzę sobie, popijam mineralną (darmo, więc przyniosłam sobie butelkę 1,5L z kuchni, kubeczek i polewamy :D ), serfuję po necie, gadam na gg... a wiecie co najlepsze? PłACą MI ZA TO:)
ps. mam ochotę założyć bloga:))